Przedszkolaki zostały podzielone na dwie grupy. Każda musiała przejść wyznaczoną trasą i wykonać siedem zdań, spotykając historyczne i współczesne postacie związane z Siedliskami.
– W czasie zabawy dzieci musiały wykazać się wiadomościami, jakie przyswoiły sobie w czasie dwóch poprzedzających grę wizyt w Siedliskach – mówi Mariusz Lewko ze Stowarzyszenia "Siedliska – Kraina Skamieniałych Drzew".
Choć z powodu niesprzyjającej listopadowej pogody organizatorzy musieli przenieść grę z pleneru do budynku Muzeum Drzew Skamieniałych, to dzieciaki nie narzekały na brak atrakcji. W muzeum przywitali je Bożena i Henryk Kamińscy, którzy wcielili się w postacie Matyldy i Pawła Sapiehów, dawnych właścicieli tej miejscowości. Dzieci musiały rozpoznać postacie i odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących Siedlisk. Leśniczy Sławomir Burcon postawił maluchom zadanie dopasowania owoców do drzew, na których rosną. W rolę św. Mikołaja wcielił się Jan Lewko, który pytał przedszkolaki o położone obok muzeum-cerkiew i dzwonnicę.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze