Do zdarzenia doszło w lutym ubiegłego roku. Wspólnota Mieszkaniowa Koszary 63 w Zamościu podjęła decyzję o usunięciu drzewa rosnącego nieopodal bloku. I choć nie wszystkim członkom wspólnoty ten pomysł się podobał, zadanie zlecono wykonawcy, a ten nie mając zezwolenia, ściął drzewo.
Jak potoczyły się dalsze losy i jaką kwotę musieli zapłacić na samym początku mieszkańcy bloku? O tym, przeczytasz w najnowszym wydaniu "Kroniki Tygodnia".
Napisz komentarz
Komentarze