O sukcesie w namierzeniu oszusta informuje na swojej stronie internetowej CBŚP. Funkcjonariusze dowiedzieli się, że Włoch może ukrywać się w Polsce. Informacje te przekazała Squadra Mibile, czyli biuro policji włoskiej, które prowadzi śledztwa mające na celu zidentyfikowanie przestępców i zebranie odpowiedniego materiału dowodowego.
Gianni C. był ścigany od października, gdy został skazany prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności na ponad 8,5 roku. W listopadzie doszedł kolejny wyrok, tym razem 9 lat więzienia. Włoski sąd skazał go za udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz defraudację kilku milionów euro i fałszywego ogłoszenie bankructwa w celu uniknięcia zapłaty zobowiązań.
Śledczy ustalili, że oszust pomieszkiwał w Polsce, ale często zmieniał miejsce pobytu.
"Mężczyzna był bardzo czujny, często zmieniał miejsce zamieszkania. Przebywał między innymi na terenie województwa mazowieckiego, łódzkiego, śląskiego i świętokrzyskiego. „Łowcy cieni” precyzyjnie analizowali zebrane informacje, na podstawie których lokalizowali poszukiwanego, a w efekcie wytypowali miejsce, gdzie może przebywać. Tam zorganizowali zasadzkę" - czytamy w komunikacie CBŚP.
Samo zatrzymanie cudzoziemca przebiegło błyskawicznie. Włoch był kompletnie zaskoczony. Wpadł w Zamościu, gdy próbował wysłać przekazem pieniądze do Kamerunu.
"Podczas zatrzymania mężczyzna miał ukryte w odzieży kilkanaście kart kredytowych. Z naszych ustaleń wynika, że miał bardzo rozległe kontakty międzynarodowe. Świadczyć to może o tym, że niebawem mógł planować wyjazd z Polski" - podaje policja.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Zamościu, która już rozpoczęła procedurę ekstradycyjną.
Napisz komentarz
Komentarze