Zanim ekipa z Biłgoraja zawitała do Świdnika, wraz z Tomasovią przebrnęła skutecznie przez eliminacje rejonowe. W Świdniku o zwycięstwo walczyło sześć ekip. Obok OSiR-u i Tomasovii były nimi: Motor Lublin, Avia Świdnik, AP TOP 54 Biała Podlaska i BKS Lublin. Grano systemem każdy z każdym 1 x 15 minut.
– Zdawaliśmy sobie sprawę, że czeka nas ciężka przeprawa. Z Motorem mierzyliśmy się na turnieju w Ropczycach i przegraliśmy. Znałem też siłę Avii, która miała jeszcze dodatkowy atut w postaci własnej hali – mówił nam trener Artur Parzych. – Oba zespoły były jednak absolutnie w naszym zasięgu.
Mimo rywalizacji z uznanymi markami biłgorajska ekipa zagrała bez kompleksów. W pierwszym spotkaniu OSiR pokonał Tomasovię 3:1 (bramki: Michał Wachowicz 2, Kacper Zarczuk). W kolejnym spotkaniu przyszło zwycięstwo z Motorem Lublin 3:0 (Szymon Sobaszek 2, Zarczuk). W trzecim starciu rywalem byli gospodarze. OSiR wygrał 2:1 (Wachowicz 2), zdobywając decydującą bramkę w końcowych sekundach meczu. Przedostatnia potyczka to bezbramkowy mecz z AP TOP 54 Biała Podlaska. Aby cieszyć się z awansu do finału ogólnopolskiego, OSiR musiał w ostatnim spotkaniu pokonać BKS Lublin. Determinacja biłgorajan została nagrodzona, a jedyną bramkę strzałem z rzutu wolnego zdobył Sobaszek.
– To nasz największy sukces w trakcie trzyletniej wspólnej pracy. Chcę podkreślić, że chłopcy ciężko sobie na niego zapracowali. W ramach przygotowań wzięliśmy udział w kilku prestiżowych turniejach na Podkarpaciu, rywalizując w nich z piłkarskim szkółkami klubów z Ekstraklasy. Jak widać, nauka nie poszła na marne – podkreśla Artur Parzych.
OSiR Biłgoraj – Adam Stawarski, Kacper Małyszek, Szymon Kominek, Kewin Kurzyna, Kacper Zarczuk, Krystian Piętak, Michał Wachowicz, Szymon Sobaszek, Szymon Madej, Mateusz Typko. Trener: Artur Parzych. Kierownik drużyny: Mirosław Piętak.
Więcej przeczytasz w wydaniu papierowym i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze