W Polskich Siłach Powietrznych w czasie II wojny światowej walczyło blisko 17 tysięcy lotników. Jednym z nich był urodzony w 1918 r. Henryk Kwiatkowski, syn kolejarza z Zamościa. Kwiatkowski lotnictwem zainteresował się jeszcze, jako uczeń szkoły powszechnej w Zamościu. Pasję kontynuował w Szkole Technicznej w Brześciu nad Bugiem, gdzie latał na szybowcach, m.in. w słynnym ośrodku na Bezmiechowej Górze pod Lwowem. Ukończył też kurs pilotażu na samolotach RWD-8 w Świdniku. W kampanii wrześniowej nie wziął udziału jako żołnierz. Z ziemi obserwował bombardowanie Zamościa przez 12 niemieckich dornierów. Na początku marca 1940 roku, przez zieloną granicą, po ciężkim marszu przez Karpaty, w trakcie którego odmroził stopy, przedostał się do Węgier, potem przez Jugosławię dotarł do Francji, a następnie ewakuowany został do Anglii. W bazie Blackpool, gdzie skoszarowano polskich lotników, otrzymał swój pierwszy mundur Królewskich Sił Lotniczych (RAF) z naszywkami "Poland".
"Tak jak inni młodzi piloci, marzyłem o karierze pilota myśliwca" – wspominał potem w swojej książce "Bomby poszły".
Przełożeni zdecydowali jednak, że Kwiatkowski zostanie pilotem bombowca. Jako pilot 305 Dywizjonu Bombowego "Ziemi Wielkopolskiej" uczestniczył w 32 misjach bojowych, m.in. w nalotach dywanowych na Zagłębie Ruhry. Później latał na czterosilnikowych Halifaksach do okupowanych krajów. W kwietniu 1944 r. rozpoczął niezwykle niebezpieczną służbę w 1586 Eskadrze Specjalnego Przeznaczenia, która stacjonowała we Włoszech. Dokonywał m.in. zrzutów nad Puszczą Solską dla walczących tam partyzantów (w Puszczy Solskiej walczył jego brat Jan, który zginął pod Osuchami). Łącznie Kwiatkowski odbył 74 loty bojowe i nie odniósł żadnej rany. Nad terytorium wroga spędził blisko pół tysiąca godzin. Wynik bardzo rzadki, nie tylko w Polskich Siłach Zbrojnych, ale i w RAF. Zrzucił ponad 300 ton bomb nad państwami wroga, wiele cennego sprzętu dla partyzantów. Za służbę w Polskich Siłach Powietrznych Henryk Kwiatkowski wyróżniony został najwyższymi odznaczeniami: Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari, czterokrotnie Krzyżem Walecznych, Polowym Znakiem Pilota i brytyjskim Distinguished Flying Medal oraz szeregiem innych odznaczeń. Wojnę zakończył w polskim stopniu kapitana i brytyjskim Flying Officera.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze