Do zdarzenia doszło w sobotę (10 marca) po południu. Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że motocyklista jadący ulicą Piłsudskiego nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i stracił panowanie nad jednośladem. – Motocykl zjechał na pobocze, przewracając się zahaczył o latarnię i uderzył w skrzynkę elektryczną – informuje Dorota Krukowska-Bubiło,rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Suzuki jechał 28-latek z Zamościa. Po wypadku trafił do szpitala. Obrażenia, jakich doznał, nie zagrażają na szczęście jego życiu. – Badanie trzeźwości wykonane przez policjantów wykazało, że był trzeźwy – dodaje policjantka.
Mundurowi apelują o ostrożność na drodze. Przypominają, że nadmierna prędkość może spowodować, że nie zapanujemy nad pojazdem. – Pamiętajmy, że podczas upadku motocyklista, poza kaskiem, nie ma żadnej ochrony. Skutków uderzenia nie zminimalizuje karoseria samochodu, czy pasy bezpieczeństwa. Najczęściej zdarzenia drogowe dla motocyklisty kończą się poważnymi obrażeniami ciała skutkującymi utratą zdrowia, a nawet życia – podkreśla Krukowska-Bubiło.
Napisz komentarz
Komentarze