Andrzej Kaczor, dyrektor SP ZOZ w Tomaszowie Lubelskim, na początku kwietnia złożył do zarządu powiatu pismo, w którym prosił o ocenę jego dotychczasowej pracy i wynagrodzenia. Dyrektor za kierowanie szpitalem zarabia 9,5 tys. zł (łącznie z dyżurami, jak wynika z jego oświadczenia majątkowego za 2016 rok, tylko w szpitalu w Tomaszowie Lub. zarobił 196 194 zł, co daje 16,3 tys. zł brutto). Jak przekonywał, od 2008 roku, kiedy ustalono jego pensję, nie dopominał się o podwyżkę. Teraz w jego opinii jest najgorzej opłacanym dyrektorem szpitala powiatowego w województwie i jednym z najniżej opłacanych w Polsce. W związku z tym, że nie mógł doczekać się odpowiedzi od starostwa, powiedział: "dość" i złożył rezygnację z pełnionej funkcji.
Krzysztof Chyżyński, rzecznik prasowy starostwa powiatowego, wyjaśnia, że władze powiatu nie odniosły się do pisma, bowiem czekały na wejście w życie rozporządzenia w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych. Rozporządzenie weszło w życie 19 maja. Przewiduje obniżenie, średnio o 20 proc., minimalnego i maksymalnego wynagrodzenia zasadniczego osób pełniących funkcje zarządzające w jednostkach samorządu terytorialnego lub związkach jednostek samorządu terytorialnego, zatrudnianych na podstawie wyboru albo powołania.
– Były wątpliwości czy obniżka dotyczyć będzie także kierowników jednostek organizacyjnych – mówi Krzysztof Chyżyński.
Napisz komentarz
Komentarze