Eksperymentarium naszpikowane nowoczesną technologią poświęcone żywiołom Roztocza. Park miniatur Kresów Wschodnich, amfiteatr, restauracja, place zabaw, labirynt. Na blisko 8 hektarach, obok nieczynnej klinkierni w Budach powstaje "Archipelag Roztocze". Za przedsięwzięciem stoi czterech przedsiębiorców z Zamojszczyzny. Koszt inwestycji to blisko 19 mln zł.
To ma być magnes, który ściągnie turystów na Roztocze i zatrzyma ich tu na dłużej. Da im możliwość alternatywnego spędzania wolnego czasu. Stawiamy na edukację, dlatego liczymy na szkoły. Takiego produktu turystycznego u nas brakowało – mówi Andrzej Kudlicki, właściciel biura turystycznego Quand z Tomaszowa Lubelskiego, jeden z czterech współudziałowców spółki Arbudy, która stoi za przedsięwzięciem. Pozostali to lekarz Henryk Dolanowski i Paweł Podoba z Tomaszowa Lubelskiego oraz Klaudia Kaproń, córka właściciela Zagrody Roztocze z Obszy.
– Dokonaliśmy analizy ruchu turystycznego w regionie, obłożenia podobnych takich atrakcji w innych regionach, wzięliśmy pod uwagę trendy w branży. Bazowaliśmy na konkretnych liczbach. To przedsięwzięcie potrzebne dla regionu i musi się udać. W taki sposób, w jaki chcemy przedstawić Roztocze nikt jeszcze tego nie robił – mówi Henryk Dolanowski, prezes spółki Arbudy.
Zmysły i żywioły
Koszt całej inwestycji wyniesie ok. 19 mln zł. Na realizację przedsięwzięcia spółka pozyskała 13 mln zł z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Jego wiodącą atrakcją będzie centrum edukacyjno-rozrywkowe Archipelag Roztocze w Budach. Tam powstanie budynek eksperymentatorium (ok. 1,8 tys. mkw. powierzchni użytkowej), podzielony na dwie strefy – zmysłów i żywiołów.
– Eksperymentatorium ma być interaktywne, naszpikowane nowoczesnymi technologiami, ekranami dotykowymi, czujnikami ruchu, rozszerzoną rzeczywistości, harfami dźwięku – wylicza Andrzej Kudlicki.
W strefie zmysłów znajdą się specjalnie zaprojektowane kapsuły dotyczące danego zmysłu (słuch, węch, wzrok), ściana dotyku (dotyk), "żywy stół" (smak). Wewnątrz kapsuł turyści będą zapraszani do poznania Roztocza właśnie dzięki poszczególnym zmysłom.
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze