Kłopot spotkał burmistrza w sobotę 21 kwietnia, około godz. 20.30. Na drodze krajowej nr 17 między Bełżcem a Lubyczą Królewską, w pobliżu cmentarza pod maskę samochodu miała wyskoczyć mu sarna. Tomasz Leszczyński wyjaśniał potem policjantom, że aby uniknąć zdarzenia ze zwierzęciem odbił nagle w lewo i stracił panowanie nad pojazdem. Terenowy hyundai, który kupił niedługo przed wypadkiem, dachował.
Burmistrz został przewieziony do szpitala z niegroźnymi obrażeniami. Tam przebadano go alkomatem. Pierwsza próba wykazała 0,19 mg alkoholu w wydychanym powietrzu, druga 0,17 mg (czyli 0,35 promila). Burmistrz był, więc w stanie po użyciu alkoholu (to stan, kiedy w 1 decymetrze sześciennym wydychanego powietrza jest od 0,1 mg do 0,25 mg alkoholu). Jego czyn zostałby zakwalifikowany jako wykroczenie. On sam funkcjonariuszom wyjaśnił, że pił alkohol poprzedniego dnia wieczorem.
Więcej przeczytasz w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze