Jeśli nie spłacamy długu, nie powinniśmy być zaskoczeni, kiedy do naszych drzwi zapuka komornik. Dotyczy to nie tylko osób pracujących, ale również emerytów i rencistów.
Wielu Polaków bankrutuje na własne życzenie. Bo zamiast dogadać się z wierzycielem w sprawie rozłożenia płatności, ratuje się kolejną pożyczką. I pętla zadłużenia coraz bardziej się zaciska.