Rząd ma nowy pomysł na przyspieszenie inwestycji w odnawialne źródła energii. Mieszkający koło wiatraków mają dostać prąd za darmo.
Niezależnie od tego, czy za masowe śnięcie ryb odpowiadają zabójcze algi, czy wylane do rzeki toksyny, winny jest człowiek. A właściwie człowiek-urzędnik.
Skutki katastrofy ekologicznej na Odrze są coraz bardziej odczuwalne. Z całą bezwzględnością uderzyły już m.in. w nadodrzański biznes, w tym turystykę. Przedsiębiorcy mówią wprost: katastrofa gospodarcza.
Rząd miał do dyspozycji potężne środki do zainwestowania w proekologiczne rozwiązania energetyczne. Wydał je m.in. na polski samochód elektryczny, rządową mrzonkę, za którą podatnicy płacą gigantyczne pieniądze.
Spodziewaj się wizyty urzędnika lub kominiarza. Mają bardzo dokładnie obejrzeć twój dom.