kmp-zamosc

24 tysiące złotych straciła 73-letnia mieszkanka Zamościa, bo uwierzyła oszustom, podającym się za policjantów i oddała im swoje oszczędności. Dwoje innych mieszkańców Zamościa nabrać się nie dało. To już kolejne w ostatnich dniach takie przypadki.

Pijany był i kierowca skutera, i jego pasażer. Obaj trafili do szpitala po tym, jak w miejscowości Ruszczyzna skuter, którym jechali, przewrócił się.

Wiadomo, że zmarła miała 22-lata. Nie wiadomo, dlaczego nie żyje. Przyczyny śmierci kobiety, której ciało wyłowiono w sobotę (23 września) z zalewu w Zamościu ma wyjaśnić sekcja zwłok.

Aż 16 osób odebrało wczoraj (czwartek, 21 września) w Zamościu telefon od osób, które podawały się za prowadzących śledztwo policjantów. Pytali o konta bankowe, prosili o przekazanie gotówki w ramach służbowej, tajnej akcji. Trzy osoby nawet już wypłaciły pieniądze, ale dzięki czujności pracowników banków, nie przekazały ich oszustom. Policja usiłuje namierzyć sprawców.

Miał stację paliw i prowadził ją od lat. Kiedyś miał też koncesję. Gdy wygasła, nie postarał się o nową, a olejem napędowym handlował nadal. Teraz mieszkańcowi Zamościa grozić może do 5 lat pozbawienia wolności.

Pięć zniszczonych aut - to bilans wyczynów 60-latka z Garwolina, który w niedzielę (17 września) wieczorem pijany jeździł po Zamościu. Być może szkód byłoby więcej, gdyby mężczyzny nie zatrzymał świadek, mieszkaniec Tomaszowa Lubelskiego.

19-letnia mieszkanka gminy Zamość trafiła do szpitala po wypadku, który dzisiaj (11 września) w południe wydarzył się w Mokrem, w pobliżu szkoły.

Do trzech wypadków drogowych doszło w miniony weekend w powiecie zamojskim.

Ktoś zgubił czytnik, ktoś inny pieniądze, ale jeszcze inne osoby to w Zamościu znalazły i zaniosły do komendy policji. Zguby są do odebrania u zamojskich dzielnicowych.

Wiózł samochodem sporo towaru, ale go stracił. Bo renaulta zatrzymali dzisiaj (piątek, 8 września) rano w Zamościu policjanci i odebrali 30-latkowi ukraińskie papierosy.

64-letnia obywatelka Łotwy ucierpiała w wypadku, który we wtorek (5 września) wydarzył się na ul. Dzieci Zamojszczyzny w Zamościu. Uderzył w nią renault, ale winę za zdarzenie ponosi kierowca hondy.

Nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu podczas skrętu w lewo i doprowadził do zderzenia z policyjnym "sreberkiem", czyli nieoznakowanym radiowozem z videorejestratorem. Mowa o kierującym fiatem punto mieszkańcu Zamościa.

Do groźnie wyglądającego zdarzenia doszło dzisiaj w Płoskiem, na skrzyżowaniu przy stacji benzynowej. Zderzyły się tam trzy samochody. Do szpitala przewieziono dwie osoby.

To była naprawdę groźna sytuacja, ale na szczęście nie doszło do tragedii. Saperzy bezpiecznie zneutralizowali bombę lotniczą, którą dzieciaki znalazły na polu w Szopinku i przyniosły do domu.

Wyglądały, jak oryginalne, ale takie nie były. Zamojscy policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej skonfiskowali podróbki, którymi na giełdzie w Mokrem handlowali Bułgarzy.