kmp-zamosc

Jeden z mężczyzn trafił do szpitala, drugi zginął w pożarze domu. Do tragedii doszło w piątek (19 marca) w nocy w jednej z miejscowości gminy Nielisz.

Opel jadący drogą krajową nr 74 wyraźnie rzucał się w oczy, bo przemieszczał się zygzakiem. Ktoś ze świadków zareagował i wezwał policję.

Traktor do koszenia trawy nie był tani. 53-latek zapłacił za niego prawie 6 tys. zł. "Szarpnął się" na taki wydatek, bo chciał ułatwić sobie życie. Ale nic z tego. Bo trafił na oszusta i towar do niego nie dotarł.

Kolejnych dwóch mieszkańców powiatu zamojskiego straciło pieniądze podczas internetowych zakupów.

Rodzice odchodzili od zmysłów, policja szukała dziewczyny, a ona pijana szła przez las i nie mogła znaleźć drogi do domu.

Chłopiec zaczął się dusić. Jego tata, niewiele myśląc wsiadł w samochód i ruszył z synkiem do szpitala. Po drodze poprosił policję o pomoc i dostał eskortę.

Takie historie zdarzają się często, my je relacjonujemy, a policja ostrzega przed oszustami. Mimo tego nadal nie brakuje osób, które dają się naciągnąć podczas zakupów online. Tak było w przypadku dwóch mieszkanek Zamościa.

To miało być śmieszne? Nie było. 24-latkowi z gminy Miączyn też do śmiechu nie jest, bo głupi żart może go sporo kosztować. Młody człowiek wezwał pomoc, a gdy policjanci przyjechali, powiedział, że chciał im... urozmaicić służbę. Był kompletnie pijany.

Nietrzeźwy kierujący to zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu. Niestety pomimo ciągłych apeli o trzeźwość na drodze, w dalszym ciągu zdarzają się kierowcy, którzy pomimo wypitego alkoholu siadają za kierownicę. W miniony weekend w powiecie zamojskim policjanci ujawnili kilku takich nieodpowiedzialnych kierowców.

Nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu było przyczyną zderzenia dwóch samochodów osobowych. Kierujący volkswagenem wyjeżdżając z parkingu uderzył w jadący ulicą Sadową pojazd marki alfa romeo. Po tym trzy osoby trafiły do szpitala. Na szczęście dwóch uczestników wypadku opuściło szpital, dalszej hospitalizacji wymagał 23-letni kierowca volkswagena.

Złote pierścionki, łańcuszki, bransoletki – takie łupy wyniósł od mieszkanki Szczebrzeszyna 48-letni złodziej. Chciał z łupami uciec za granicę, ale został zatrzymany.

Oszust włamał się na konto 39-latki na portalu społecznościowym. Podszywając się pod właścicielkę, rozesłał znajomym wiadomość z prośbą o opłacenie przesyłki i dokonanie wpłaty formą BLIK. W dobrej wierze na prośbę zareagowała jej koleżanka. Spełniając fałszywą prośbę 39-latki straciła ponad 400 złotych.

Była pijana, nie umiała wymierzyć odległości i swoim autem wjechała w inne na parkingu pod blokiem. Później odjechała, ale policjanci znaleźli 31-letnią zamościankę.

42-latka miała sukienkę, w której przestała chodzić. Chciała ją sprzedać i na internetowej aukcji wystawiła za 60 zł. Kupiec się znalazł. Problem w tym, że to był oszust. Kobieta zamiast zarobić, straciła naprawdę sporą sumę.

Trzeba naprawdę mieć się na baczności. Bo oszuści znajdują coraz to nowe sposoby na wzbogacenie. Ktoś na konto 32-latka zaciągnął 17 tys. zł kredytu. Udawał bankowca.