pijany-kierowca

Pijany wsiadł do opla i tak cofał na parkingu, że wjechał w słupek. Świadek zdarzenia wyczuł od 41-latka alkohol. Zatrzymał go i zawiadomił policję.

Jechał po pijaku samochodem z dzieckiem. Były funkcjonariusz biłgorajskiej policji odpowie przed sądem i kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości oraz narażenie 7-latka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Akt oskarżenia trafił do sądu.

Do 2 lat więzienia grozi 59-latkowi z gminy Turobin, który po alkoholu usiadł za kierownicą toyoty.

Wyjątkowego pecha miał 25-latek, który kierując motorowerem wjechał na drogę, na której odbywała się policyjna kontrola innego kierującego. Motorowerzysta tak próbował ominąć pojazd i funkcjonariuszy, że najechał na jednego z nich, a potem sam się przewrócił. Kiedy próbował ucieczki, został zatrzymany. Miał około 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Ledwie zrobił prawo jazdy, a już je stracił. Bo 18-latek z gminy Obsza wykazał się kompletnym brakiem wyobraźni, a siadając na motorower po pijanemu i wioząc pasażera, popełnił przestępstwo, za które grozi nawet do 2 lat pozbawienia wolności.

Akurat miał wtedy wolne, ale gdy zobaczył jadące całą szerokością jezdni auto, postanowił zareagować. Dyżurny komendy policji w Hrubieszowie zatrzymał pijanego kierowcę i przekazał w ręce "kolegów po fachu".

Miał wydany przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów, ale usiadł za kierownicą opla. Na dodatek był pijany. 36-latek z gm. Zwierzyniec będzie się miał z czego tłumaczyć.

Starszy pan miał naprawdę sporo szczęścia, bo nic bardzo poważnego mu się nie stało, gdy jego auto zapaliło się na polnej drodze. Ale konsekwencje prawne dla 76-latka będą poważne. Bo kierował autem po pijanemu.

Razem z koleżanką zatrzymałam pijanego kierowcę, przyjeżdżajcie! – zgłoszenie tej mniej więcej treści odebrał w piątek (21 maja) dyżurny tomaszowskiej policji. telefonowała mieszkanka gminy Tarnawatka.

Bardzo mu było śpieszno do ukochanej. Tak bardzo, że zapomniał, że nie ma prawa jazdy i że jest pijany. A kiedy zawisł autem na płocie, szybko z niego wyskoczył i chciał dotrzeć do celu pieszo. Tak się tłumaczył policji 24-latek z gminy Mircze.

50-latkowi z Zamościa grozi nawet do 2 lat więzienia. Dlaczego? Bo kompletnie pijany siadł za kierownicą forda.

Jechał oplem pijany, przekroczył dopuszczalną prędkość, jego samochód nie miał ważnych badań technicznych i ubezpieczenia – 54-letni mieszkaniec gminy Zamość będzie się miał z czego tłumaczyć przed sądem.

Za jazdę po pijanemu odpowie przed sądem 59-letni mieszkaniec gminy Mircze. Jadąc fordem mężczyzna uderzył w znak drogowy, a później usiłował uciec przed próbującym go zatrzymać policjantem.

Brawa dla dwóch mieszkańców gminy Potok Górny. Gdy zobaczyli pijanego kierowcę, postanowili go zatrzymać. Zaraz po tym wezwali policję.

Był tak pijany, że do swojego samochodu szedł zataczając się. Wsiadł za kierownicę i ruszył w drogę. Ktoś to widział i dał znać policji. 56-latek z Kraśnika został zatrzymany w powiecie biłgorajskim.