pijany-kierowca

Miał ponad promil alkoholu w organizmie, a mimo tego usiadł za kierownicą swojego BMW. Nie pierwszy raz zresztą mu się to zdarzyło. Tym razem podróż skończyła się dla 25-latka dachowaniem w przydrożnym rowie.

Pijany był kierowca volkswagena oraz dwaj rowerzyści, którzy jechali przed nim. Kiedy 37-latek usiłował uniknąć zderzenia z nimi, stracił panowanie nad pojazdem, dachował, koziołkował i wreszcie wylądował w polu, 10 metrów od drogi.

Zobaczył jak dwaj mężczyźni chwiejnym krokiem podchodzą do samochodu, wsiadają do niego i chcą ruszyć z miejsca. Nie mógł na to pozwolić. Funkcjonariusz straży granicznej uniemożliwił pijanemu kierowcy i jego kompanowi jazdę. Wezwał policję.

Za jazdę po pijanemu odpowie 37-letni motorowerzysta przyłapany w poniedziałek (4 maja) wieczorem na jeździe po pijanemu.

33-latek zorientował się, że kierowca mazdy jest pijany. Gdy 57-latek wpadł do rowu, zabrał mu kluczyki, a później wezwał policję.

2 lata więzienia i wysoka grzywna – to kara, z jaką musi się liczyć 25-latek z Biłgoraja, który po pijanemu doprowadził do kolizji, a później uciekła z miejsca zdarzenia.

Nie wiadomo czy pijany przyszedł do pracy, czy spożył coś w trakcie. Tak czy inaczej równając asfalt w jednej z wiosek w gminie Krasnystaw, 40-letni mieszkaniec Zamościa miał promil alkoholu w organizmie.

Jest jakaś awantura na ul. Hrubieszowskiej. Ktoś hondą wjechał tam w płot – zgłoszenie tej mniej więcej treści nocą z niedzieli na poniedziałek odebrał oficer dyżurny zamojskiej policji. Kiedy na miejsce dotarł patrol, niczego takiego nie potwierdzono, ale za to mundurowi namierzyli pijanego kierowcę.

Siadł za kierownicą pod wpływem alkoholu, więc trudno się dziwić, ze stracił panowanie nad samochodem. Zaraz po kolizji uciekł, ale policjanci go znaleźli.

Zjeżdżał od jednej krawędzi jezdni do drugiej. Było wyraźnie widać, że z kierowcą hondy jest coś nie tak. Gdy policjanci go zatrzymali, okazało się, że jest pijany.

Za jazdę po pijanemu i spowodowanie kolizji odpowie 44-letni kierowca renault traffic. Mieszkaniec Zamościa uderzył swoim dostawczym autem w tył nissana.

61- latek z gminy Biłgoraj usiadł za kierownicą mając ponad dwa promile. Zatrzymała go policja. Teraz będzie miał kłopoty.

Za jazdę po pijanemu odpowie 23-latek, który w weekend miał stłuczkę w gminie Werbkowice.

O ogromnym szczęściu może mówić 40-latek z gminy Skierbieszów. Gdy wpadł swoim oplem do rowu, samochód stanął w płomieniach. Kierowca zdołał w porę uciec. Nic mu się nie stało. Był kompletnie pijany.

Młody człowiek wybrał się motocyklem na zakupy. Dzisiaj rano został zatrzymany przez policję i teraz ma dość poważne kłopoty.