pijany-kierowca

Audi przemieszczało się całą szerokością jezdni, wjechało na skrzyżowanie, ale nie skręciło, pokonało je na przestrzał.

Nie był na służbie, ale zachował się tak, jakby akurat ją pełnił. Policjant z Lublina na drodze wojewódzkiej nr 17 w Podkrasnem zatrzymał pijanego kierowcę.

Był po alkoholu, a mimo tego usiadł za kierownicą audi. To źle się skończyło dla 28-latka. Stracił panowanie nad pojazdem, który wypadł z drogi i dachował na pobliskim polu.

Renault jechał od krawężnika do krawężnika. Widać było wyraźnie, że z kierowcą jest coś nie tak. Mężczyzna jadący za nim zareagował jak należy: zatelefonował po policję.

Zobaczył, jak pewien człowiek chwiejnym krokiem idzie do swojego samochodu, wsiada do niego i rusza w drogę. Ruszył więc za nim i chwilę później zmusił do zatrzymania. Później czujny obywatel zatelefonował po policję, bo mężczyzna, któremu uniemożliwił dalszą jazdę, był pijany.

Kobieta, która w czwartek (21 listopada) doprowadziła do kolizji na drodze krajowej nr 74 w Płoskiem dostała mandat. Mężczyzna, który w stłuczce został pokrzywdzony, musi się liczyć ze znacznie sroższą karą.

Był pijany. Nie panował nad tym, jak jedzie samochodem i doprowadził do kolizji, w której zniszczone zostały dwa inne auta. 41-latek z Biłgoraja przed sądem odpowie za spowodowanie kolizji po pijanemu.

Alkohol nie wszystkim służy. 43-latka z Tyszowiec "po kielichu" robi się agresywna. Przekonali się o tym ratownicy medyczni, którzy udzielić kobiecie pomocy po tym, jak po pijanemu wjechała do rowu. Oberwało się też interweniującym po kolizji policjantom.

Z karą dwóch lat więzienia i grzywną musi się liczyć 29-latek, którego policja przyłapała na jeździe po pijanemu. Wpadł po tym, jak przewrócił się na motocyklu.

Sąd wydawał mu zakaz prowadzenia pojazdów za to, że 61-latek siadał za kierownicą pijany. Ale to mieszkańca gminy Miączyn niczego nie nauczyło. Znów ruszył w drogę po alkoholu, a na dodatek doprowadził do kolizji w Płoskiem pod Zamościem.

Kiedy policjanci chcieli go zatrzymać, ani myślał zwolnić. Przyspieszył i zaczął uciekać. W końcu funkcjonariusze dopadli 36-latka. Był pijany i okazało się, że za kierownicą usiadł mimo orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów.

Skoda jechała od jednej krawędzi jezdni do drugiej. Człowiek, który to zobaczył, nie miał wątpliwości, że kierowca jest pijany. Zdołał go zatrzymać, zabrał kluczyki do auta i wezwał policję.

5 lat więzienia grozi 55-latkowi, który nie chciał się zatrzymać do kolicyjnej kontroli. Konieczny był pościg. Gdy kierowcę w końcu zatrzymano, okazało się, że był pijany.

Zahaczył o auto na jezdni i wyrzuciło go na pobocze, z taką siłą, że fiat kierowany przez 24-latka z gminy Ulhówek z imptem wjechał w ścianę drewnianego domu. Mężczyzna był kompletnie pijany.

Z karą grzywny, utratą prawa jazdy, ale też nawet 2 latami pozbawienia wolności muszą się liczyć ci, którzy siadają za kierownicą po alkoholu. Taką perspektywę ma przed sobą dwoje kierowców, których w środę (30 października) namierzyli policjanci z Biłgoraja.