pijany-kierowca

Jechał swoim audi, chociaż nie powinien, bo ma zatrzymane uprawnienia do kierowania. Podróż zakończył w rowie. Później wrócił do domu. Gdy policjanci dotarli do 27-latka z Werbkowic, mężczyzna był pijany.

Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości oraz narażenie swojego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu odpowie przed sądem 44-letni funkcjonariusz biłgorajskiej policji. Grozi za to do 5 lat więzienia. Mężczyzna będzie też musiał pożegnać się z mundurem.

Co kupił? Tego nie wiadomo. Pewne jest, że 45-latek był kompletnie pijany, gdy wracał ze sklepu. Podróż zakończył w rowie.

To nie jest donosicielstwo, ale obywatelska postawa. Ktoś, kto pomaga wyeliminować z drogi pijanego kierowcę, zasługuje na pochwałę. Bo ratuje być może czyjeś zdrowie a nawet życie. Do dwóch takich przypadków doszło w weekend w powiecie zamojskim.

Miał naprawdę sporo szczęścia. Bo podczas pijackiej jazdy nic mu się nie stało. Nikomu też krzywdy nie zrobił. Ale kara nie minie 45-letniego mieszkańca gminy Sitno.

Niestety nie brakuje kierowców, którzy decydują się na jazdę samochodem po alkoholu. Na szczęście jest coraz więcej osób, które nie patrzą na takie sytuacje bezczynnie.

Desperacja sięgnęła zenitu. 38-latek tak bardzo nie chciał spotkać się z policjantami, że uciekając przed nimi autem wyskoczył w trakcie jazdy z samochodu. Ale i tak go złapali.

Jechał od krawężnika do krawężnika. Na kościelnym parkingu uderzył renaultem w skrzynkę elektryczną. Był kompletnie pijany. 68-latka z gm. Lubycza Królewska zatrzymali świadkowie tej sytuacji i przekazali w ręce policji.

Od września był poszukiwany nakazem doprowadzenia do zakładu karnego. Wpadł podczas kontroli drogowej.

Być może taki właśnie eksperyment prowadził 58-latek z gm. Werbkowice. Jechać się dało, a żadne przeciwności kierującemu nie były straszne, bo... był pijany

Jeden pan jest z gminy Stary Zamość, a drugi z Zamościa. Los zetknął ich ze sobą w Izbicy, gdzie ten pierwszy mając 2 prom alkoholu uderzył autem w barierki. Ten drugi to policjant, który nawet na urlopie nie przestał pełnić służby i zatrzymał pijanego

21- latek z Hrubieszowa pijany jak bela (3 promile) jechał lancią całą szerokością drogi. Dalszą jazdę uniemożliwili mu policjanci z posterunku w Trzeszczanach.

Kara 2 lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy i grzywna - z takimi konsekwencjami muszą się liczyć dwaj mieszkańcy powiatu biłgorajskiego przyłapani ostatnio przez policję na jeździe po pijanemu. Obaj wpadli w poniedziałek, 7 października.

30-latek z Zamościa trafił do szpitala po tym, jak w Szczebrzeszynie na skrzyżowaniu ulic Zamojskiej i Szkolnej jego volkswagen zderzył się z oplem. Zawinił 34-latek z gminy Sułów. Był nietrzeźwy.

Mł. chor. Mariusz Halej, funkcjonariusz Zakładu Karnego w Zamościu zachował się jak należy. Za swoją obywatelską postawę otrzymał podziękowania od policji.