Sporych rozmiarów jasny mieszaniec błąkał się we wtorek (6 listopada) po ulicy Bazyliańskiej w Zamościu.
Nie wiadomo, czego lis szukał. Pewne jest, że misji nie wykonał, bo utknął w jednym z wywietrzników lapidarium zamojskiego Muzeum Fortyfikacji i Broni Arsenał. Z pomocą przyszli mu ludzie.
Akcja rusza dzisiaj i potrwa do końca miesiąca. Później cały transport suchej i mokrej karmy dla psów zostanie z Telatyna dostarczony do schroniska dla zwierząt w Zamościu.
Jeśli ktoś w ostatnim czasie zgubił pieska podobnego do tego ze zdjęcia, może go szukać w zamojskim schronisku dla zwierząt.