zamojska-klasa-okregowa

W nogach czuć jeszcze zmęczenie, w głowie znużenie, ale i tak najpóźniej za dwa tygodnie zacznie się tęsknota. Bo zamojska klasa okręgowa to zdecydowanie więcej niż liga. A są tacy, którzy twierdzą, że to ... stan umysłu! Wychodzimy z założenia, że każdy ma prawo do własnego zdania, a dla czytelników "Kroniki Tygodnia" przygotowaliśmy podsumowanie zakończonego przed tygodniem sezonu.

Victoria jechała do Różańca jako jedyna niepokonana ekipa w rundzie wiosennej. I miana tego utrzymać nie zdołała, a największa w tym zasługa Kamila Kapronia, który ustrzelił hat tricka.

Tego nie spodziewał się nikt. Zdegradowany do klasy A Potok Sitno zaaplikował Sokołowi Zwierzyniec aż jedenaście bramek, w tym siedem do przerwy.

Szczebrzeszyn się cieszy. Po zwycięstwie nad Włókniarzem 3:1 (2:1) Roztocze zostało mistrzem zamojskiej klasy okręgowej.

Korona Łaszczów w kiepskim stylu pożegnała się ze swoimi kibicami, przegrywając z Potokiem Sitno 1:4 (1:2). Jedynym graczem miejscowych, który zasłużył na brawa, był 42-letni Robert Martyniuk, oficjalnie kończący przygodę z piłką. Mimo zwycięstwa zespół Krzysztofa Rysaka spada do klasy A.

Z cyklu: "Widokówki z zamojskiej okręgówki" zaglądamy do Łaszczowa.

Po czterech domowych meczach bez zwycięstwa, Omega w końcu się przełamała. Zwycięstwo 2:1 z Gromem rodziło się jednak w ogromnych bólach.

Jedni i drudzy chcieli bardzo wygrać. Skończyło się remisem 2:2 (0:1), który z racji sytuacji w tabeli, odrobinę bardziej ucieszył gospodarzy. Trzy spośród czterech bramek strzelano głową, a dwukrotnie dokonał tej sztuki Tomasz Łyp.

Rozgrywki zamojskiej okręgówki wkraczają w decydującą fazę. O tym, co może wydarzyć się w 28 kolejce, mówi trener Oriona Dereźnia Solska - Bartłomiej Kowalik.

Po trzykroć do siatki trafił Paweł Wróbel, raz Sviatoslaw Lavruk i Roztocze ograło Omegę 4:0 (0:0).

Wyniki 27 kolejki zamojskiej klasy okręgowej typuje trener Potoku Stno - Krzysztof Rysak.

Punktów jak dżdżu potrzebują zarówno zespoły broniące się przed spadkiem, jak i te walczące o awans. Z remisu 1:1 więcej radości było w Soli niż w Różańcu. Warto jednak zauważyć, że dzięki podziałowi punktów obie ekipy są niepokonane od sześciu kolejek.

Ależ emocje towarzyszyły spotkaniu Potoku z Victorią! Faworyzowani goście zapewnili sobie nomen omen victorię 4:3 dopiero w ostatnich minutach, sprawiając swemu trenerowi prezent z okazji 38 urodzin.

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z meczu.

Takie rzeczy tylko w zamojskiej okręgówce! Cosmos prowadził z Pogonią 3:0 już po sześciu minutach gry. Myliłby się jednak ten, kto uważa, że w tym momencie było po meczu.