Było już po południu, ok. godz. 16. Gospodarz pracował na polu z 20-letnim synem.
– W pewnym momencie doszło do awarii kombajnu rolniczego. 48- latek próbował naprawić maszynę. Nagle obudowa osłaniająca sprężynę, którą mężczyzna przytrzymywał ręką, gwałtownie odskoczyła, uderzając go w okolice skroni – relacjonuje Edyta Krystkowiak, rzeczniczka hrubieszowskiej policji.
Uderzenie było tak silne, że rolnik stracił przytomność i upadł na ziemię. Syn poszkodowanego oraz sąsiedzi udzielili mu niezbędnej pomocy i wezwali pomoc medyczną. Na szczęście 48- latek nie poniósł poważniejszych obrażeń.
Żniwa trwają. Podobnych wypadków może być więcej, stąd apele o zachowanie szczególnej ostrożności podczas prac polowych.
– Co roku, kiedy do pracy w polu ruszają sprzęty rolnicze dość często dochodzi do wypadków. Wypadki te nie zawsze są śmiertelne ale bardzo często kończą się poważnym uszkodzeniem ciała, amputacją kończyn czy rozległymi ranami. Ich przyczyną zwykle jest nieprzestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa, nieuwaga, pośpiech i zmęczenie – podkreśla Edyta Krystkowiak.
Napisz komentarz
Komentarze