Niepubliczny Zakład Opiekuńczo-Leczniczy w Smoligowie jest największą w naszym regionie placówką tego typu. Przebywa w niej około 200 pacjentów. Trafiają tam głównie osoby w podeszłym wieku i takie, które mają problemy z poruszaniem się o własnych siłach. Przyjmowane są także osoby cierpiące na lekkie rodzaje upośledzenia umysłowego i chorzy na stwardnienie rozsiane. Zakład funkcjonuje na prawach zakładu opieki zdrowotnej. Nie jest ani domem pomocy społecznej, ani domem opieki. Zakład funkcjonuje głównie dzięki publicznym pieniądzom z kontraktu z NFZ. Rocznie jest to około 6-7 mln zł. Za pobyt i leczenie w NZO-L w Smoligowie płacą również pacjenci. Zakład pobiera z ich kont 70 proc. świadczeń emerytalnych i rentowych.
Anonim o dodatkowych opłatach
Na początku tego roku do zamojskiej delegatury NFZ zadzwonił anonimowy informator, który twierdził, ze w zakładzie w Smoligowie od pacjentów pobiera się dodatkowe opłaty za pranie ubrań i dowożenie pacjentów do lekarzy, którzy przyjmują poza zakładem w Smoligowie.
Informator twierdził, że za wyjazd do Hrubieszowa i powrót do Smoligowa trzeba było zapłacić ponad 50 zł. Za transport do Zamościa i z powrotem ponoć trzeba było zapłacić prawie dwa razy tyle (około 100 zł), a za wyjazd do Lublina około 300 zł. Prawdopodobnie pacjentów dowożono do lekarzy prywatnymi samochodami personelu zakładu w Smoligowie.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze