Doszło do tego we wtorek (16 października) ok. godz. 16. Z ustaleń policji wynika, że wycinkę prowadził 36-letni mieszkaniec Biłgoraja. Robił to na tyle niefortunnie, że spore drzewo zamiast upaść na pobocze, wylądowało na przejeżdżającym akurat seacie, którym kierowała 39-latka z gminy Biłgoraj.
– Z kobietą w samochodzie jechał jej 16 letni syn. Na szczęście w ostatniej chwili, widząc niebezpieczeństwo, zdążyła ona zahamować i spadające drzewo uszkodziło szybę i karoserię samochodu. Nikt nie odniósł obrażeń – relacjonuje Joanna Klimek, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Biłgoraju.
Dodaje, że 36-latkowi, który naraził ludzi na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, grozi kara do roku pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze