Nie wiem jeszcze jak to wszystko zostanie zrobione, ale na to nowe centrum komunikacyjne zaplanowano naprawdę dużo miejsca, które było dotąd niezagospodarowane – mówi mieszkanka jednego z domów przy ul. Orlicz-Dreszera w Zamościu. – To nowe centrum wygląda dość dyskretnie, jakoś schludnie. Nie dominuje nad okolicą. Budyneczki dworcowe nie są wielkie, stanowiska dla busów i autobusów nie rzucają się w oczy, a nowe chodniki i m.in. remont części nawierzchni ulicy Peowiaków naprawdę cieszą. Ładnie jest! Jak to dworcowe miejsce będzie jednak naprawdę wyglądać w przyszłości, czy tłumy ludzi nie będą uciążliwe, czy hałas nie zatruje ludziom życia? Dowiemy się o tym wkrótce.
Bliżej do nocnych busów
– Wybudowanie jeszcze w czasach PRL-u dworca PKS-u, a potem stanowisk dla busów na zamojskim Nowym Mieście nie było dobrym pomysłem – dodaje inna mieszkanka Zamościa. – Dlaczego? Gdy ktoś mieszka na Karolówce czy choćby w blokach przy ul. Wojska Polskiego, tak jak ja, miał tam naprawdę daleko.
I dodaje: – Nieraz musiałam jeździć nocnymi busami do Krakowa na studia. I musiałam zamawiać taksówkę, aby dotrzeć na dworzec – wspomina kobieta. – Bo o godz. 1 nie dało się tam inaczej dojechać. Mam nadzieję, że teraz nocne i inne busy będą odjeżdżać z dworca przy ul. Peowiaków. To wiele podróżnym i turystom ułatwi.
Budowa nowego centrum komunikacyjnego w okolicy ul. Peowiaków nie jest pomysłem nowym. Taka koncepcja powstała jeszcze w "głębokich czasach PRL-u". Uważano wówczas iż, w 2000 r. w Zamościu będzie żyło ponad 100 tys. osób. Także dlatego planowano w Zamościu budowę w latach 80. i 90. ub. wieku zakładów chemicznych dla ponad 5 tys. osób oraz wielkiego osiedla bloków w podzamojskich Kalinowicach (miało ono dorównywać rozmachem lubelskiej dzielnicy Czechów). Jednak najważniejszym, wręcz sztandarowym pomysłem była realizacja tzw. Nowego Centrum zaprojektowanego przez Jacka Jedynaka oraz zespół warszawskich architektów. Dzielnica miała zajmować ok. 19 ha (pomiędzy dawną ulicą Róży Luksemburg: dzisiaj Peowiaków) oraz Długą (dziś Wyszyńskiego) oraz m.in. ul. Partyzantów. Miała ona mieć charakter handlowo-usługowy i nawiązywać wyglądem do sąsiedniego Starego Miasta.
Więcej o inwestycji w najnowszym numerze i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze