Na początku sierpnia 2017 r. z okna mieszkania na czwartym piętrze przy ul. Hrubieszowskiej w Zamościu wyskoczyła 10-latka. Dziewczynka miała szczęście, bo nie spadła na chodnik, tylko na znajdujący się pod blokiem trawnik. Tylko dlatego przeżyła upadek, ale z poważnymi obrażeniami ciała, m.in. połamanymi kończynami, pękniętą miednicą oraz obrażeniami wewnętrznymi, została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Lublinie.
Policjanci zatrzymali matkę, która miała w organizmie 1,5 promila alkoholu. Decyzją sądu, 50-letnia Elżbieta Cz.-G. została tymczasowo aresztowana. Prokuratura oskarżyła ją o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad córką poprzez wywoływanie awantur domowych, co doprowadziło dziecko do targnięcia się na własne życie. Drugi zarzut dotyczył narażenia małoletniej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia albo życia poprzez to, że sprawowała nad nią opiekę, będąc w stanie nietrzeźwości.
Przesłuchiwana w charakterze podejrzanej Elżbieta Cz.-G. nie przyznała się do popełnienia pierwszego z zarzucanych jej czynów, ale nie zaprzeczała, że krytycznego dnia znajdowała się pod wpływem alkoholu.
Napisz komentarz
Komentarze