Do wypadku doszło nocą z soboty na niedzielę (9/10 lutego na drodze krajowej nr 17 w Starym Zamościu. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Leżącego w rowie człowieka znaleziono w niedzielę wcześnie rano. Już nie żył.
Policjanci szybko ustalili, że doszło do potrącenia pieszego. Wiedzieli, że zmarły to 36-letni mieszkaniec gminy Stary Zamość. Przez kilka dni szukali sprawcy, który po wypadku nie zatrzymał się, tylko uciekł, zostawiając poszkodowanego przy drodze bez pomocy i szans na przeżycie.
– Przez kilka godzin trwały oględziny miejsca, w którym odnalezione zostały zwłoki. Wszystkie czynności prowadzone były pod nadzorem prokuratury, uczestniczył w nich także biegły z zakresu ruchu drogowego. Na podstawie przeprowadzonych oględzin i pozostawionych śladów, wytypowano markę i kolor pojazdu uczestniczącego w wypadku – relacjonuje Joanna Kopeć z zamojskiej policji.
Mundurowi wiedzieli już wówczas, że szukają człowieka, który kierował daewoo matizem. Docierali do osób, które mogły być świadkami zdarzenia, sprawdzali monitoring z pobliskich kamer. Apelowali o pomoc do wszystkich, którzy mogli cokolwiek wiedzieć o sprawie.Pisaliśmy o tym TUTAJ. Przełom nastąpił we wtorek, 12 lutego dzięki ustaleniom policjantów z posterunku w Nieliszu.
Sprawca został wytypowany i zatrzymany. To 36-letni mieszkaniec gm. Stary Zamość.
– W jego garażu mundurowi ujawnili i zabezpieczyli samochód z widocznymi śladami zdarzenia. Z ustaleń policjantów wynika, że uczestniczący w wypadku samochód, zakupiony został dzień przed tragicznym zdarzeniem – dodaje Joanna Kopeć.
Sprawca został zatrzymany. Dziś zostanie doprowadzony do prokuratury. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczkę z jego miejsca grozić może kara do 12 lat pozbawienia wolności i wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów.
Napisz komentarz
Komentarze