Wspólnie z radnym powiatowym Dariuszem Fornalem złożyliście panowie wniosek, by Rada Powiatu Hrubieszowskiego powołała doraźną komisję ds. zbadania nielegalnych wysypisk odpadów oraz prowadzonych rekultywacji gruntów. Czym zajmie się taka komisja?
– Tak zwana rekultywacja gruntów dziwnie powiązana jest z czasem, gdy na budowę obwodnicy Hrubieszowa potrzebny był piasek i inny materiał nasypowy. Na naszym terenie nie ma żadnej legalnej kopalni piasku. Z kolei jego transport z miejsc bardzo odległych od Hrubieszowa byłby niezmiernie kosztowny. Nie jest wiec przypadkiem, że około 2014 r. w powiecie hrubieszowskim nagle pojawiły się tereny zdegradowane pod względem przyrodniczym, które rzekomo trzeba było rekultywować. Nie było więc przypadkiem również to, że pojawiły się firmy, które za spore pieniądze wydzierżawiły od rolników działki pod rzekomą rekultywację gruntów. To była przykrywka do wydobycia piasku potrzebnego na budowę obwodnicy Hrubieszowa. Pominięto konieczność starania się o kosztowną koncesję na wydobycie kopaliny, jaką jest piasek. Pozwoliło to również uniknąć opłat eksploatacyjnych. W efekcie w powiecie hrubieszowskim w kilku miejscach wydobywano piasek, mimo że – co raz jeszcze podkreślę – nie było i nie ma tutaj legalnej kopalni piasku. Ktoś więc wpadł na pomysł, aby wydobywać piasek pod przykrywką rekultywacji.
Na czym zatem będzie polegała praca tej komisji?
– Starostwo powiatowe jest organem, który wydaje zgodę na przeprowadzenie rekultywacji gruntów zdegradowanych przyrodniczo. Wcześniej występuje o opinię do władz gminy, na terenie której planuje się przeprowadzenie takiej rekultywacji. Starostwo również powinno kontrolować jej przebieg. Chcemy ustalić, kto jest odpowiedzialny za to, że pod płaszczykiem rekultywacji gruntów faktycznie doprowadzono do degradacji środowiska w kilku miejscach w powiecie. Pokrywa się to z miejscami, gdzie na większą skalę wydobywano piasek na budowę obwodnicy. Z tego co mi wiadomo, policja ponownie zajęła się sprawdzaniem legalności wydobycia piasku w okolicach Podhorzec (gm. Werbkowice).
Cała rozmowa dostępna tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze