Radosnych, wielobarwnych, optymistycznych dzieł jest 25. W środę (3 lipca) zostały oficjalnie przekazane oddziałowi. Wioletta Lewandowska obrazy namalowała, a ofiarować je w darze małym pacjentom mogła dzięki sponsorom: miastu Zamość i Zamojskiemu Szpitalowi Niepublicznemu.
– Bardzo się cieszę, że taka inicjatywa powstała i, że miasto mogło w tym pomóc. Mam nadzieję, że oddział pediatryczny będzie miejscem, gdzie tego rodzaju inicjatywy będą podejmowane. Sztuka nie tylko łagodzi obyczaje, ale i trudne chwile – mówił podczas środowej uroczystości Andrzej Wnuk.
– Taki też był cel i zamierzenie, ponieważ wszystkie badania wskazują na to, że zdrowiejemy patrząc na obrazy. Obraz jest takim pretekstem, by odejść od dramatu, który się rozgrywa w danej chwili. Ale malując obrazy, myślałam też o pracownikach, żeby było państwu łatwiej każdego dnia spędzać tutaj czas – stwierdziła Wioletta Lewandowska.
Jest szansa na to, że ta inicjatywa będzie kontynuowana, a swoiste galerie sztuki powstaną też na innych oddziałach szpitala. Placówka chce odejść od typowego, szpitalnego "wystroju".
– Mamy jeszcze kilka pomysłów, ale na razie poszukujemy sponsora, żeby móc je zrealizować. Chodzi m.in. o oddział opieki paliatywnej i Zakład Opiekuńczo - Leczniczy, gdzie pacjenci przebywają dłużej. Są to osoby starsze, a dla nich otoczenie jest również bardzo ważne – powiedział Mariusz Paszko, prezes ZSN.
Warto dodać, że to kolejna artystyczna inicjatywa, jaką podjął szpital. Ściany niektórych budynków na terenie placówki zdobi kolorowe graffiti, wykonane przez zamojską Grupę Stforky.
Więcej na ten temat w najbliższym papierowym wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze