Borutę nazywa się "Nikiforem z Podlasia". Jego życiorys był pogmatwany. Pracował dorywczo, a to, co udało mu się zgromadzić, przegrywał w karty. Nie stronił od alkoholu. W 1959 r. osiadł w Drohiczynie, co uratowało go podobno od zatracenia w nałogu. Znalazł pracę w starym, pofranciszkańskim kościele. Jego życie wówczas zmieniło się. Zaczął w ukryciu rzeźbić na kościelnym strychu.
Wyraźny znak Boży
W 1966 r. Lucjan Boruta spadł na beton z kościelnego rusztowania. Leczenie nie pomogło. Mężczyzna stracił czucie w połowie ciała, nie kontrolował też czynności fizjologicznych. Nigdy nie odzyskał pełnej sprawności. Nie miał jednak o to do nikogo żalu.
– To nie był wypadek! To był wyraźny znak Boga, który mnie zatrzymał, który po długiej kuracji posadził mnie na stołek i kazał rzeźbić. Dobrze, że tak się stało, nie inaczej – tłumaczył Lucjan Boruta.
Nie były to słowa bez pokrycia. Po wypadku objawił się, wręcz wybuchł, rzeźbiarski talent tego człowieka. Spod dłuta Lucjana Boruty wychodziły piękne krzyże z postaciami konającego Chrystusa, które stały się niemal znakiem rozpoznawczym artysty. Wizerunki posępnej, cierpiącej Maryi, sceny z Męki Pańskiej, anioły o jakby przydługich, zwiniętych skrzydłach i inne. Tworzyły one czasami malownicze grupy.
Nie można było obok tych dzieł przejść obojętnie. Bo wydawało się, iż rzeźbiarz przelał na nie swoje cierpienie i troski. Wrażenie potęgował charakterystyczny warsztat Boruty. Jego rzeźby zostały wykonane w sposób bardzo ekspresyjny, za pomocą ostrych, zdecydowanych pociągnięć dłuta. W efekcie w jakiś przedziwny sposób skłaniają one widzów do modlitwy lub refleksji nad kondycją ludzkiego życia. Stały się także jakby rozmową artysty ze Stwórcą.
Wiernym i miłośnikom sztuki jego działa się spodobały. Setki prac Boruty umieszczono w kościołach. Trafiły też do prywatnych kolekcji w Polsce i zagranicą, m.in. w Watykanie i Niemczech. Talent tego człowieka objawił się również w inny sposób.
Lucjan Boruta pisał bowiem wiersze m.in. o miłości do Boga, cierpieniu oraz radości z małych rzeczy. Zostały wydane w tomie pt. "Bicie serca". To wszystko tworzyło wspólną całość. Artysta chyba był dzięki temu spełniony. Zmarł 21 maja 1990 r. w Drohiczynie.
Klasztor, kościół, muzeum
Prace Boruty można oglądać w Kalwarii Krasnobrodzkiej. Powstała ona w latach 1980-1981 dzięki staraniom ks. kanonika Kazimierza Wójtowicza oraz miejscowych parafian. W jej skład weszło 16 stacji Męki Pańskiej. Składają się one aż z 84 rzeźb wykonanych z drewna lipowego. Ustawiono je pod gołym niebem na dużym ok. dwuhektarowym, zalesionym terenie w sąsiedztwie krasnobrodzkiego klasztoru. Niestety, figury po pewnym czasie zaczęły rozpadać się, niszczeć. Dlatego w 2000 r. z inicjatywy ks. Romana Marszalca, ówczesnego proboszcza zostały zakonserwowane i umieszczone na specjalnych, metalowych szczudłach (dzięki nim nie stykają się z ziemią i są chronione od wilgoci). Ponadto ustawiono je pod obszernymi wiatami, a cały teren został ogrodzony. Teraz poszczególnymi stacjami opiekują się mieszkańcy okolicznych miejscowości.
Kalwaria stworzona przez Borutę jest ważną częścią Sanktuarium Maryjnego w Krasnobrodzie. W jego skład wchodzą m.in.: monumentalny, pochodzący z XVIII w. klasztor i kościół pw. Nawiedzenia NMP. To bardzo ważna na Zamojszczyźnie świątynia. Jej fundatorką była sama Maria Kazimiera d`Arquien – królowa Polski oraz żona Jana III Sobieskiego. W tym kościele można zobaczyć słynący łaskami obrazek Matki Boskiej (o wymiarach 9 na 14 cm). Jest on celem wiernych nie tylko z Zamojszczyzny.
W podwórzu klasztornym urządzono Muzeum Wsi Krasnobrodzkiej. Zgromadzono tam tysiące zabytków w działach: paleontologicznym, garncarskim, etnograficznym oraz m.in. flora i fauna Roztocza. W osobnym, drewnianym budynku z 1705 r. założono Muzeum Wieńców Dożynkowych. Wykonane z tradycyjnych materiałów to czasami prawdziwe dzieła sztuki!
Obok klasztoru działa ptaszarnia. Szczególną popularnością cieszą się tam okazałe pawie.
Spacer po wąwozach
Warto się także wybrać obsadzoną kasztanami aleją Najświętszej Marii Panny. Idziemy nią na północ od krasnobrodzkiego sanktuarium. Po drodze możemy zobaczyć kaplice św. Onufrego Pustelnika, św. Antoniego Padewskiego oraz św. Anny. Po półkilometrowym marszu trafimy do słynnej "kaplicy na wodzie" lub "kaplicy objawień". To tam Matka Boska miała ukazać się w XVII-wieku Jakubowi Ruszczykowi, jednemu z okolicznych mieszkańców. Wierni wierzą, iż woda ze źródeł bijących pod kaplicą ma moc uzdrawiającą.
Polecamy podróż do oddalonej ok. 3 km od miasta słynnej Kaplicy św. Rocha (samochodem dojedziemy tam z ul. Kościuszki). 24 marca 1863 r. oddział Marcina Borelowskiego ps. Lelewel stoczył w tej okolicy potyczkę z wojskami rosyjskimi. Do tej unikatowej, pięknie położonej, kapliczki warto wybrać się malowniczym szlakiem po krasnobrodzkich wąwozach, który rozpoczyna się przy parkingu przy ul. Kościuszki.
W Krasnobrodzie nie brakuje także innych atrakcji turystycznych. To m.in. miejscowy zalew z popularną plażą i molo. Atrakcją geologiczną Krasnobrodu jest stanowisko dokumentacyjne "Kamieniołom" utworzone na nieczynnym wyrobisku w Krasnobrodzie. Odsłonięta ściana ma ok. 30m wysokości i 165m długości. Można tu znaleźć odciski flory i fauny sprzed wielu milionów lat. Miejsce to pełni funkcję dydaktyczno-naukową. Na szczycie kamieniołomu w 2002 roku wzniesiono budowlę w kształcie wieży (baszty), która pełni funkcję punktu widokowego. Z wieży można podziwiać panoramę Krasnobrodu.
Czy wiecie, że...
- * Nazwa Krasnobród wywodzi się od dwóch członów: "bród" – czyli płytkie miejsce w rzece, przez które można przejść oraz "krasno", czyli piękno, uroda.
- * Gmina Krasnobród zajmuje powierzchnię 125 km kw. Żyje tam ok. 7,5 tys. osób.
- * Krasnobród ze względu na swoje centralne położenie na Roztoczu nazywany jest "sercem Roztocza". Miasto leży także na terenie Krasnobrodzkiego Parku Krajobrazowego.
- * Najwyższe wzniesienie polskiej części Roztocza to wzgórze Wapielnia (386,2 m n.p.m.). Znajduje się ono na skraju gminy Krasnobród. Najłatwiej dotrzeć tam z miejscowości Łasochy lub Ulów.
- * Krasnobród znajduje się 27 km od Zamościa, ok. 100 km od Lwowa i Lublina oraz 280 od Warszawy.
- * od 1 stycznia 1995 r. Krasnobród ponownie może szczyć się prawami miejskimi a od 30 lipca 2002 r. statutem uzdrowiska.
Polecamy na spacer:
- - Przez Rezerwat Św. Roch - 14 km (niebieska)
- - Do Szuru - 4 km (żółta)
- - Krasnobrodzkie Wąwozy - 4 km (czerwona)
- - Ułańskim Szlakiem - 5 km (zielona)
Napisz komentarz
Komentarze