W lipcu 2006. r. 33-letni Wiesław M. był zatrudniony przez Urząd Gminy w Trzeszczanach jako robotnik gospodarczy. Bezrobotni w ramach prac interwencyjnych i robót publicznych mieli wymienić płyty zniszczonego eternitu na dachu budynku skupu żywca. Robili to, ponieważ z braku pieniędzy w gminnej kasie urzędnicy uznali, że prace trzeba przeprowadzić sposobem gospodarczym, czyli bez wynajmowania specjalistycznej firmy. Część uszkodzonych płyt trzeba było przesunąć w inne miejsce, a inne wymienić na nowe, które przypadkowo znaleziono w urzędzie. Jednym z tych robotników był Wiesław M.
Mężczyzna nie miał badań lekarskich dopuszczających go do prac na wysokościach. Nie został też przeszkolony do takich robót. Nie potrafił m.in. używać lin i uprzęży do prac wysokościowych. Jak później ustalili kontrolerzy Państwowej Inspekcji Pracy, tego sprzętu i tak nie wystarczyło dla wszystkich robotników. Mimo to Wiesław M. pracował na dachu. Do wypadku doszło 12 lipca 2006 r. Płyty eternitu załamały się pod Wiesławem M. Mężczyzna spadł z ponad 4 metrów na betonową posadzkę. Zmarł 16 lipca 2006 r. w szpitalu w Hrubieszowie.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze