Ten znakomity poeta oraz m.in. autor słynnej powieści pt. "Siekierezada" przebywał w Tomaszowie Lub. tylko ok. 20 godzin. Wybierał się wówczas na grób muzyka Mieczysława Kosza, który znajduje się na cmentarzu w pobliskiej Tarnawatce. Trasa wiodła przez Tomaszów Lub. dlatego postanowił przenocować w jednym z miejscowych hotelików robotniczych. Następnego dnia Stachura zjadł śniadanie w restauracji Kresowianka. Jak pisał, była ona otwarta "naprzeciwko zabitej deskami cerkwi, przy drodze wychodzącej z rynku do Ulhówka".
Co poeta tak naprawdę wówczas zobaczył?
Ambona w kształcie galeonu
Cerkiew Prawosławna pw. św. Mikołaja Cudotwórcy powstała w 1890 r. Nawę tej świątyni wieńczy charakterystyczna kopuła otoczona czterema wieżyczkami. Dzisiaj cerkiew jest pięknie odnowiona. W latach 60. i 70. ub. wieku była jednak opuszczona i bardzo zaniedbana. Stachura nie mógł do świątyni wejść, więc obejrzał ją tylko z daleka. Potem zwiedził także tomaszowski kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa (jego budowę rozpoczęto w 1935 r., a ukończono w 1949 r.). Uwagę Stachury przykuła tam unikatowa ambona w kształcie "łodzi św. Piotra" pochodząca z przełomu XVIII i XIX w. Ambona została do tej świątyni przeniesiona z dawnej cerkwi greckokatolickiej w Uhnowie.
Poeta pisał o niej w wydanej w 1975 r. książce pt. "Wszystko jest poezja". "W nowym kościele niesamowita ambona w kształcie hiszpańskiego galeonu z żaglami, olinowaniem i zwisającą z burty kotwicą. Pod statkiem – niebieskie, papierowe morze. Ksiądz jak kapitan wygłasza z mostku kazania" – notował Stachura. "Bardzo konkwistadorska ambona. W całej Ameryce Łacińskiej żaden ksiądz chyba nie ośmieliłby się wystawić sobie takiej ambony".
Ten zabytek świadczy jednak bardziej o trudnej historii naszego kraju i regionu niż dalekich podbojach Ameryki. Uhnów znajduje się teraz bowiem za wschodnią granicą Polski, w rejonie sokalskim. Z tamtejszego kościoła parafialnego trafił także do tomaszowskiej świątyni jeden z zabytkowych ołtarzy bocznych. Podobno w ten sposób uchroniono go przed dewastacją, a nawet zupełnym zniszczeniem. Przywieziono wówczas do Tomaszowa Lub. także barokowe obrazy: św. Anny Samotrzeciej oraz Wniebowzięcia Matki Boskiej. Są teraz bezpieczne. Można je w Tomaszowie Lub. oglądać.
Stachura podczas swojego spaceru odwiedził również słynne Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej. Jak zanotował, zatrzymał się tam "na chwilę dłużej". Nie bez powodu.
Sceny, sny, festyny
Ten wspaniały, drewniany kościół pw. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny jest uważany za najcenniejszy zabytek Tomaszowa Lub. Wzniesiono go w 1727 r. w obrębie dawnych wałów miejskich. "Jest on niezmiernie piękny i oryginalny" – pisał w 1920 r. Kazimierz Moszyński, polski etnograf, etnolog i slawista na łamach "Teki Zamojskiej". "Zbudowany z modrzewia, zamiast babińca, którego wcale nie posiada, ma po obu stronach z przodu dwie wyniosłe wieże drewniane".
"Kościół tomaszowski jest jedynym na Zamojszczyźnie drewnianym kościołem dwuwieżowym, przykładem pełnego zastosowania form barokowych w drewnie" – pisał także w 1986 r. Jan Górak, historyk i znawca architektury drewnianej na Lubelszczyźnie. "Znakomite rozwiązania wnętrza dowodzi, że projektował go zdolny architekt niewątpliwie związany z dworem Zamoyskich".
Łatwo tam trafić. Kościół znajduje się ok. 200 m na południowy-wschód od tomaszowskiego rynku. Prowadzi do niego brama z przełomu XVIII i XIX w. Obok stoi także pochodząca z XVIII w. drewniana dzwonnica w konstrukcji słupowo-ramowej z charakterystycznymi izbicami, które nadają jej charakter obronny. W sąsiedztwie możemy także zobaczyć pochodzącą z tego czasu piękną rzeźbę anioła.
Sam kościół wybudowano na planie prostokąta z potężnych, ociosanych bali modrzewiowych. W ołtarzu głównym tej świątyni umieszczono słynący z wielu łask i cudów obraz Matki Boskiej Szkaplerznej (lub Tomaszowskiej) z pierwszej połowy XVII w. W kościele warto także m.in. zwrócić uwagę na wczesnobarokową ambonę z postaciami czterech ewangelistów i baldachimem z rzeźbą Michała Archanioła.
Unikatową architekturą tej świątyni nadal zachwycają się miłośnicy historii sztuki i architektury oraz liczni pielgrzymi i turyści. Pisał też o niej po swojemu Edward Stachura.
"W drewnianym barokowym kościele, otoczonym starymi lipami, zatrzymałem się na chwilę dłużej z kciukiem na ustach przy skarbonce z napisem: Na chleb dla św. Antoniego" – notował. "Tak samo stałem chwilkę dłużej z kciukiem na ustach przy konfesjonale, na którym wisiała karteczka: Podczas spowiedzi odwracamy się twarzą do ściany".
Podczas swojej wizyty poeta odwiedził także inne zakątki Tomaszowa Lub. i przyglądał się jego mieszkańcom. Wybrał się też do fryzjera i uwiecznił to w swoich zapiskach.
"Jeden chłopak siedzi w fotelu z wytapirowaną czupryną, a trzy fryzjerki chichocząc, czeszą go" – pisał Stachura. "Chłopak krzyczy do nich: Na hetta mnie zaczeszcie, nie na wiśta. Mówię przecież...".
Stachura skwitował wrażenia z Tomaszowa Lub. bardzo oryginalne, cytując fragment wiersza Józefa Czechowicza pt. "Żal": "Tak chodzić tak oglądać sceny sny festyny/ roztrzaskane szybki synagog/ płomień połykający grube statków liny/ płomień miłości/ nagość" – zanotował na kartach swojej książki. Dlaczego przyszedł mu do głowy akurat ten utwór napisany przez człowieka uważanego za przedstawiciela międzywojennego katastrofizmu? Józef Czechowicz zginął w... zakładzie fryzjerskim podczas bombardowania Lublina we wrześniu 1939 r. Ponadto, naszym zdaniem, do magicznej aury Tomaszowa Lub. bardzo pasuje ów piękny, nostalgiczny i jakoś chwytający za serce nastrój wiersza "Żal".
Czajnia, św. Tekla i macewy
Warto jednak zwiedzić więcej niż autor "Siekierezady". Bo w Tomaszowie Lub. zobaczymy wiele innych budynków, głównie z pierwszej połowy XX w., które mogą nas zachwycić swoją architekturą. To potężny gmach Zespołu Szkół im. Bartosza Głowackiego przy ul. Wyspiańskiego oraz m.in. stare wille przy ul. Lwowskiej. Przy miejscowym rynku stoi natomiast wieża Straży Ogniowej z 1927 r. (obecnie to siedziba Szkoły Muzycznej), a w sąsiedztwie możemy zobaczyć budynek "Czajni", czyli herbaciarni z początku ub. wieku.
Niezwykła jest także figura św. Tekli z lwicą u stóp. Możemy ją oglądać na skwerze, w sąsiedztwie tomaszowskiego kościoła pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa. Rzeźba powstała pod koniec XVIII w. Ustawiono ją na wysokim cokole. Miała ona podobno chronić mieszkańców Tomaszowa Lub. i okolic przed licznymi zarazami, które nękały Zamojszczyznę.
Kilkaset metrów na wschód od tomaszowskiego rynku, przy ul. Kruczej, znajduje się stary cmentarz żydowski założony jeszcze w 1623 r. (miejscowa synagoga spłonęła w czasach powstania Chmielnickiego, a potem ponownie – w 1939 r.). Zajmuje on powierzchnię ok. 1,6 ha. Zachowało się tam ponad 90 starych nagrobków, w tym wiele zniszczonych. W 1993 r. na cmentarzu postawiono pomnik poświęcony martyrologii tomaszowskich Żydów.
W całym mieście nie brakuje także innych pomników. Obok budynku "Czajni" możemy np. oglądać ten, który poświęcono Konstytucji 3 Maja. Swój pomnik w formie ławeczki ma także najbardziej znany tomaszowski lekarz Janusz Peter, wieloletni dyrektor szpitala, regionalista, inicjator powstania muzeum regionalnego.
Czy wiecie, że...
* Tomaszów Lub. został założony jeszcze w XVI w. przez Jana Zamoyskiego, kanclerza wielkiego koronnego i znakomitego wodza. Przywilej lokacyjny osada otrzymała w 1621 r. Pierwotnie miejscowość nosiła nazwę Jelitowo.
* Pierwsze cmentarze grzebalne w Tomaszowie Lub. znajdowały się przy kościele NMP i prawdopodobnie przy miejscowych cerkwiach (m.in. grekokatolickiej pw. św. Jerzego przy ul. Starocerkiewnej). Po ich zapełnieniu wytyczono cmentarz przy obecnej ul. Lwowskiej. W tym miejscu stoi teraz figura św. Tekli. Ten cmentarz funkcjonował do końca XVIII w.
* Muzeum Regionalne w Tomaszowie Lub. działa od 1962 r. Ma w swoich zbiorach tysiące eksponatów. To m.in. militaria, stare monety i zabytki archeologiczne.
* Obok sanktuarium w Tomaszowie Lubelskim, tam, gdzie kiedyś znajdowała się miejska fosa, zlokalizowana jest ścieżka kolumn pamięci. Miejsce niezwykłe, gdzie upamiętniono kilkanaście wydarzeń ważnych dla miasta, regionu i kraju.
* Smocza Jama – tak nazywa miejsce kaźni w budynku dawnego więzienia Urzędu Bezpieczeństwa. Tam w latach 1944-1956 byli przetrzymywani i mordowani przeciwnicy komunizmu głównie żołnierze Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich. Dziś w miejscu tym znajduje się Izba Pamięci Terroru Komunistycznego. Zwiedzać ją można w godz. 10-15 od wtorku do piątku.
CZYTAJ TAKŻE: KONKURS DLA PODRÓŻNIKÓW. WYGRAJ NAGRODY OD GALERII TWIERDZA
Napisz komentarz
Komentarze