To miała być dobrze płatna robota. Tak przynajmniej przekonywał ją kolega. Młoda, 28 letnia mieszkanka gminy Susiec zgodziła się skorzystać z propozycji. Spakowała rzeczy i w niedzielę 5 lutego wyjechała w Holandii.
W piątek rano matka kobiety odebrała telefon od córki. To co mówiła zmroziło ją. Córka błagała o pomoc.
- Z relacji roztrzęsionej 28-latki wynikało, że jest przetrzymywana przez swojego pracodawcę, który nie chce jej uwolnić. Mówiła, że mężczyzna u którego miała podjąć pracę, zabrał jej ubrania, dokumenty i telefon i przetrzymuje ją w zamkniętym pokoju – relacjonuje Agnieszka Leszek.
Więcej o tym zdarzeniu piszemy w najnowszej Kronice Tygodnia i e-wydaniu.
Napisz komentarz
Komentarze