W sobotni wieczór, ok. godz. 18 pies siedział na skraju jezdni, przy drodze w lesie miedzy skrzyżowaniem drogi Łaszczów-Tomaszów Lubelski a Hopkiem, na wysokości piaskowni. Szwędał się po okolicy i już nocą znalazł się na drodze między Wólką Pukarzowską a Łaszczowem.
Pan Adam znalazł go tam razem ze swoją żoną. Zabrali zwierzaka do siebie do domu.
– Pies jest duży, łagodny w usposobieniu, ma ponad 10 lat, jest bardzo dobrze odżywiony, nie lubi kotów, musiał być domownikiem i jeździć z właścicielem samochodem. Najprawdopodobniej musiał mieszkać w mieście i ktoś go z jakichś przyczyn wywiózł do lasu – opowiada nasz czytelnik.
Zwierzak był u niego do dzisiejszego poranka. Teraz jest już w gminnym przytulisku w Łaszczowie. Tam prawowity właściciel może go odebrać. O ile się znajdzie.
Pan Adam próbował szukać pana lub pani tego zwierzaka na własną rękę. Informacje o jego znalezieniu rozpowszechniał w gminach Łaszczów, Telatyn i Rachanie. Niestety, bez odzewu. Mężczyzna podejrzewa, że pies mógł zostać przywieziony z daleka. Złożył już na policji zawiadomienie o przestępstwie porzucenia psa.
Jeżeli ktoś z naszych czytelników wie, do kogo należy pies, informacje można przekazać tomaszowskiej policji.
Napisz komentarz
Komentarze