Dobra wiadomość dla fanów żółto-czerwonych jest taka, że pierwszy mecz o punkty Padwa zagra już w piątek – 7 lutego, gdy o godz. 18.30 zmierzy się z SMS ZPRP Kielce. Skąd taka nietypowa pora rywalizacji?
– Zespół z Kielc zwrócił się do nas z prośbą, aby zamiast w sobotę zagrać w piątek, a my wyraziliśmy zgodę. W życiu różnie bywa, a być może kiedyś my będziemy w podobnej potrzebie, więc stąd też spotkanie w piątek – wyjaśnia wiceprezes Padwy Sławomir Tór.
Zanim drużyna Marcina Czerwonki rozpocznie bój o ligowe punkty, czeka ją jeszcze sparing z Czuwajem Przemyśl. Drużyna z Podkarpacia zawita do hali OSiR w czwartek (30.01), a mecz rozpocznie się o godz. 18.00.
W ubiegłym tygodniu zamojska siódemka gościła natomiast w Puławach, gdzie zmierzyła się z czwartą drużyną PGNiG Superligi – Azotami Puławy. Górą byli miejscowi, zwyciężając 40:32 (20:15).
– Mimo porażki sprawdzian na tle tak wymagającego rywala uważam za pozytywny. Zmierzyliśmy się z rywalem bardzo silnym fizycznie, który obnażył nasze słabości zwłaszcza w defensywie. Natomiast 32 rzucone przez nas bramki to wynik, który na pewno jest budujący – przyznał trener Padwy Marcin Czerwonka. – Nadal cierpliwie szykujemy się do rundy rewanżowej, która moim zdaniem będzie trudniejsza. Zespoły z Legionowa, KSZO i Czuwaj się powzmacniały, a Azoty Puławy II nie będą chciały spaść z ligi, więc musimy być przygotowani optymalnie.
Żółto-czerwoni nadal czekają na pomyślnie wyniki badań Jakuba Kłody. Doświadczony obrońca wrócił co prawda do treningów, ale jego gra w spotkaniach ligowych uzależniona została od diagnozy lekarskiej.
Napisz komentarz
Komentarze