Do wypadku doszło w sobotę ok. godz. 13 na ulicy Różnówka Stawy w Biłgoraju.
CZYTAJ TAKŻE: PIJANY 18-LATEK ROZBIŁ KRADZIONY SAMOCHÓD
Leżący kołami do góry samochód zauważyli policjanci patrolujący miasto. Ze skody wydobywał się dym. Podbiegli więc do auta, by sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. W środku było dwoje młodych ludzi. Nie byli w stanie wydostać się na zewnątrz, bo drzwi były zablokowane. Mundurowi pomogli im się oswobodzić. Wezwali straż pożarną i pogotowie.
CZYTAJ TAKŻE: AUDI SKASOWAŁO LATARNIĘ. PIĘCIORO MŁODYCH LUDZI W SZPITALU
– 18-letni mieszkaniec Biłgoraja i jego 18-letnia pasażerka, obywatelka Ukrainy zostali przewiezieni do szpitala. Na szczęście nie doznali obrażeń, które zagrażałyby ich życiu. Kierowca był trzeźwy – informuje Agnieszka Pintal z biłgorajskiej policji.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że do wypadku doszło, bo młody kierowca nie dostosował prędkości jazdy do warunków na drodze i nie wyrobił się na zakręcie.
CZYTAJ TAKŻE: 19-LATEK SPOWODOWAŁ WYPADEK. ZGINĘŁA 17-LETNIA DZIEWCZYNA
Napisz komentarz
Komentarze