Mężczyzna przyszedł do mieszkania swojej partnerki pijany. Nie chciała go wpuścić, więc zaczął walić w drzwi. Wyzywał, groził, że wybije szyby w oknach i spali mieszkanie. Kobieta była przerażona, wpuściła go do środka, ale to wcale 44-latka nie uspokoiło. Jego 34-letnia konkubina wezwała więc policję.
CZYTAJ TAKŻE: TRZY DZIEWCZYNY PLAKATAMI CHCĄ ZWRÓCIĆ UWAGĘ NA PROBLEM PRZEMOCY WOBEC KOBIET
Opowiedziała mundurowym, że to była już kolejna taka sytuacja w jej związku. Partner jest agresywny, wyzywa ją, szarpie, bije po całym ciele, poddusza. Kiedy próbowała z nim zerwać, wpadał we wściekłość, groził, że ją znajdzie i zabije.
44-latek został zatrzymany. Był pijany, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. W czwartek (13 lutego) usłyszał zarzuty fizycznego i psychicznego znęcania się nad kobietą.
– Sąd po analizie akt postępowania, chroniąc życie pokrzywdzonej kobiety, przychylił się do policyjnego oraz prokuratorskiego wniosku i postanowił na najbliższe 3 miesiące odizolować 44-latka, stosując środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Podejrzany był już wcześniej karany za podobne przestępstwa, tym razem odpowie wiec w warunkach recydywy – informuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Za pastwienie się nad osobami najbliższymi można trafić do więzienia na 5 lat.
Napisz komentarz
Komentarze