W plebiscycie "Kroniki Tygodnia" walczyli o pierścionek z brylantem. Nie wygrali go, ale ona od niego ten zaręczynowy już dostała. Na przyszły rok Angelika Pacaj z Bródka i Krzysztof Gruszczyński z Ubrodowic planują ślub.
Mieszkali od siebie prawie 80 kilometrów. Ona pod Zamościem, on pod Hrubieszowem. Nie mogli się więc znać od dziecka. Nie chodzili do tych samych szkół. Nie robili zakupów w tym samych sklepach. Nie mijali się na ulicach. Nie mieli wspólnych znajomych. Jak doszło do tego, że zostali parą?
CZYTAJ TAKŻE: BRYLANTOWA PARA. MIŁOŚĆ OLI I BARTKA RODZIŁA SIĘ POWOLI
– To był kompletny przypadek – śmieje Krzysztof Gruszczyński. Dokładnie pamięta ten dzień. Wspólnie z kolegą wybierali się do znajomych. Okazało się, że do spotkania nie może dojść. Nie chcieli jednak wracać do domu. Trzeba było jakoś zorganizować sobie czas.
– Pojechaliśmy więc do znajomych mojego kumpla. I tam była Angelika – wspomina młody mężczyzna. Już wtedy coś go tknęło. Popatrzył na nią i zachwycił się jej urodą. Mówi, że od razu poczuł, że to może być właśnie ta jedna jedyna, na całe życie.
– Rzeczywiście zaiskrzyło między nami. Spodobaliśmy się sobie, wymieniliśmy się telefonami – potwierdza Angelika.
(...)
Ta para w naszym plebiscycie zajęła drugie miejsce, zdobywając aż 350 głosów czytelników "Kroniki Tygodnia". Nagrodą jest relaks w spa w Hotelu Zamojski&SPA w Zamościu.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze