Oddział zakaźny tomaszowskiego szpitala przyjmuje pacjentów z podejrzeniem, jak i już zarażonych koronawirusem, z obszaru całego byłego województwa zamojskiego.
"Nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć dalszego rozwoju epidemii, jej zasięgu oraz tego, ile osób wkrótce może potrzebować wsparcia respiratora, który na chwilę obecną, jest jedynym narzędziem ratującym życie osób w ciężkim stanie" – tłumaczy Marcin Wojciechowski, prezes zarządu Rycerzy Kolumba.
Podkreśla, że sprzęt nie jest taki, kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych, dlatego jest tak ważne, by jak najwięcej osób przyłączyło się do zbiórki.
Napisz komentarz
Komentarze