Zaczęło się w niedzielę (20 września). Wtedy z komendą policji w Zamościu skontaktował się mieszkaniec gminy Zamość. Zgłosił, że ktoś zniszczył jego osobową hondę. Sprawca dostał się do pozostawionego na podwórku samochodu, a na siedzenia i tapicerkę wylał olej hydrauliczny. Z wnętrza zabrał też kluczyki, ubranie, kartę bankomatową i drobne pieniądze. Pokrzywdzony oszacował swoje straty na 2,3 tys. zł.
Tego samego dnia z policją skontaktował się inny mieszkaniec gminy Zamość. Z jego dwóch volkswagenów zniknęły pistolet na sprężone powietrze ze śrutem, powerbank, okulary przeciwsłoneczne oraz alkohol. Straty przekroczyły 800 zł.
CZYTAJ TAKŻE: SZEDŁ I WYBIJAŁ SZYBY JEDNĄ PO DRUGIEJ
Zamojscy kryminalni tego samego dnia wytypowali sprawcę. To 34-latek z gminy Nielisz. Został zatrzymany. Policjanci znaleźli skradzione przedmioty. We wtorek (22 września) mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży oraz zniszczenia mienia.
– Odpowie także za ukrywanie dokumentu, którym nie miał prawa wyłącznie dysponować. Ponieważ w czasie przeszukania policjanci znaleźli również damski portfel z prawem jazdy, który jak się okazało 34-latek tej samej nocy zabrał z samochodu marki renault, który zaparkowany był na innej posesji – informuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Mężczyzna przyznał się do winy. Zapewniał, że nie wie dlaczego tak się zachował. Powiedział, że był pijany, a kradzieży dokonał wracając ze spotkania towarzyskiego. Za jakiś czas stanie przed sądem. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze