Domki ufundowała Castorama, a ogród zoologiczny zadbał o siano, którym je wyłożono, by jeżom było cieplej i przytulniej. W zeszłym roku w mieście pojawiły się 4 takie "budowle", a w tym drugie tyle.
Domki stanęły tam, gdzie jeże bywają najczęściej. Zamaskowano je tak, by przypominały zwierzakom ich naturalne kryjówki. Poza tym w kilku miejscach miasta usypano też kopczyki z liści. W nich jeże również mogą się schronić.
Magistrat zapewnia, że w zeszłym roku akcja przypadła do gustu kolczastym lokatorom. Ostatni jeż opuszczał swój domek dopiero w maju wraz z młodymi.
Napisz komentarz
Komentarze