Gatunek wymierający - felieton sportowy Tomka Tomczewskiego

Choć nie wrzucają na FB z treningów dzieciaków, to zawsze na nich są, dostrzegając to, co umyka innym. Choć w portalach społecznościowych nie cytują mędrców, to potrafią postawić trafną diagnozę wszelkich patologii. Choć nie afiszują się ze swoją dobroczynnością, to każdemu z nas warto by przeszczepić ich serce...  

Skrzywdziłbym wiele z tych osób, gdybym wymienił w tym felietonie nazwiska. Bo moja lista na pewno byłaby niepełna. Mało tego, z pewnością musiałbym umieścić na niej również tych wszystkich, których już między nami nie ma. A którzy potwierdzili tylko swoim życiem, że niezwykle trudno jest ich zastąpić…

Myślę sobie, że każdy oddany kibic piłki nożnej, ręcznej, łucznictwa albo karate zna takie osoby. Jestem też pewien, że każda mądra władza powinna takie osoby cenić i szanować. Choćby dlatego, że jest to niestety gatunek na wymarciu.