Strażacy dostali wezwanie do pożaru tuż przed godz. 7.30. Gdy dojechali na miejsce, paliła się ściana drewnianego domu, przez którą przechodził przewód kominowy.
Na szczęście nikomu z domowników nic się nie stało. Sami zdołali się ewakuować jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.
"Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsce zdarzenia, podaniu prądów gaśniczych na palące się elementy drewniane, a następnie rozebraniu pokrycia ścian (płyty gipsowo-kartonowe, płyty wiórowe) w budynku i przelaniu palący się elementów. Poddasze budynku zostało sprawdzone przy użyciu kamery termowizyjnej" – czytamy w komunikacie Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tomaszowie Lubelskim.
W trwającej ok. 2 godzin akcji gaśniczej wzięło działaniach udział brało 5 zastępów, łącznie 18 strażaków.
Dodajmy, że to już drugi w ostatnim czasie pożar domu w tej wiosce pod Tomaszowem Lubelskim. Do poprzedniego, który był zdecydowanie większy, doszło 7 lutego. Wówczas w płomieniach stanął cały drewniany, kryty papą budynek. Do akcji skierowano 6 zastępów, w sumie 28 strażaków. Także wówczas właściciel zdążył na czas uciec na zewnątrz.
Napisz komentarz
Komentarze