Rafał Kowalik 8 lutego złożył pisemną rezygnację z funkcji radnego gminy Szczebrzeszyn. Zapowiada jednak, że to nie koniec jego samorządowej drogi. Nadal będzie walczył z „układami i kliką”. Jak i z kim? Nie wiadomo. Na razie wyproszono go z sali, w której obradowała rada miejska. Interweniowała policja.
Była to dla mnie trudna decyzja podyktowana względami zarówno osobistymi, jak i zawodowymi. Przez najbliższe miesiące muszę zadbać o swoje życie na obu wymienionych płaszczyznach – napisał na swoim profilu facebookowym Rafał Kowalik. „Nie wykluczam, że za kilka miesięcy będzie szansa powrotu do bycia radnym, jednak o tym zadecydujecie ponownie Wy – wyborcy".
Rafał Kowalik pojawił się jednak na ostatniej sesji szczebrzeszyńskiej RM. I został z sali wyproszony. Był tym oburzony. Nie obyło się nawet bez interwencji policji.
Cały artykuł dostępny wyłącznie w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze