Historię Zuzi opisywaliśmy już na łamach Kroniki Tygodnia TUTAJ. Przypomnijmy, że zdiagnozowano u niej krytyczną wadę serca. Od tamtej pory rodzice dzień w dzień walczą o życie swojej córeczki. Maleńka dziewczynka spędziła wiele miesięcy w szpitalu, przeszła kilka operacji.
– Nie ma słów, by opisać to, co wtedy przeżyliśmy. Strach, niepewność, czy nasze dziecko przeżyje, i niewyobrażalna tęsknota za ukochaną córeczką. Do tego pandemia, która sprawiła, że nie mogliśmy nawet przez chwilę z daleka popatrzeć na Zuzię. W sali szpitalnej była całkiem sama. Obostrzenia w szpitalach nie pozwalały nam być przy niej. Tylko raz na jakiś czas otrzymywaliśmy zdjęcie, w które wpatrywaliśmy się bez końca… – opowiadają rodzice na portalu siepomaga.pl, gdzie prowadzona jest zbiórka pieniędzy.
Potrzeba ich mnóstwo, bo operacja w klinice w Bostonie ma kosztować blisko 700 tys. zł. Ale tylko tam dają szanse na to, że z wadą Zuzi uda się poradzić. Jeśli więc ktoś chce wesprzeć rodziców Zuzi proszony jest o wpłaty. Można ich dokonywać TUTAJ.
Tam też więcej o historii Zuzi, a także innych formach pomocy dziewczynce i jej rodzicom.
Napisz komentarz
Komentarze