Ekipa Marcina Czerwonki spotkanie z wiceliderem rozpoczęła ostrożnie i po kwadransie to miejscowi prowadzili 7:6. Od tego momentu kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami przejęli jednak goście. Świetną partię rozgrywał Tomasz Fugiel, który był nie do zatrzymania dla defensorów Zagłębia. Między słupkami swoje robił Damian Procho, a cała zamojska ekipa grała bardzo skutecznie. Do przerwy Padwa prowadziła więc 17:12. Na kwadrans przed ostatnią syreną żółto-czerwoni ciągle mogli czuć się panami sytuacji, mając pięciobramkową (23:18) przewagę. Od tego momentu szwankować zaczęła jednak skuteczność. Na minutę przed końcem ambitni gospodarze doprowadzili do remisu 27:27, a w ostatnich 60 sekundach obie ekipy rzuciły jeszcze po bramce i o wszystkim musiały rozstrzygnąć rzuty karne. Te skuteczniej egzekwowali zamościanie, wygrywając 5:3 i przywożąc do domu 2 punkty.
Po zwycięstwie w Sosnowcu Padwa z dorobkiem 31 punktów zajmuje drugie miejsce w rozgrywkach I ligi (grupa D). Prowadzi SRS Przemyśl – 34 punktów (zespół ten rozegrał jeden mecz więcej niż Padwa). Już w piątek (2 kwietnia) o godz. 18.30 Padwa rozegra kolejne starcie. Tym razem żółto-czerwoni wybiorą się do Kielc na zaległe spotkanie z AZS UJK.
Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec – Padwa Zamość 28:28 (12:17), karne 3:5
Padwa: Procho, Proć, Wnuk – T. Fugiel 11, Puszkarski 5, Skiba 4, Obydź 2, Szymański 2, Bajwoluk 2, Mchawrab 1, Mehdizadeh 1, Kłoda, Małecki, Sz. Fugiel, Pomiankiewicz, Sałach.
Kary: 10 minut – 12 minut.
Sędziowali: Jakub Pach i Piotr Węgrzyn z Bochni.
Napisz komentarz
Komentarze