36-letni Ukrainiec wjeżdżał do Polski przez Hrebenne w środę (22 marca). Na granicy jego mercedes został poddany szczegółowej kontroli, podczas której funkcjonariusze celno-skarbowi znaleźli w samochodzie nie tylko znaczną nadwyżkę papierosów – 360 paczek, ale też hurtowe ilości farmaceutyków.
W siedzeniach pojazdu i bokach jego bagażnika mężczyzna poupychał aż 8648 szt. różnych tabletek i saszetek. Były to głównie leki wzmagające potencję.
Ukrainiec przyznał się do przemytu, skorzystał jednak z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Wszczęto przeciwko niemu postępowanie karne skarbowe. Na poczet przyszłej grzywny celnicy zabezpieczyli 500 zł.
Mężczyźnie grozi też odpowiedzialność karna za naruszenie przepisów ustawy Prawo farmaceutyczne, regulującej zasady przywozu lekarstw na terytorium Polski. O podejrzeniu popełnienia przestępstwa w tym zakresie mundurowi już powiadomili policję w Tomaszowie Lubelskim. Do policjantów trafił też zatrzymany na granicy towar, który będzie stanowił dowód w prowadzonym przez nich postępowaniu.
Zgodnie z ustawą Prawo farmaceutyczne podróżny ma prawo przewozić pięć najmniejszych opakowań leku na własne potrzeby. Za naruszenie przepisów ustawa przewiduje grzywnę, karę ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.
Napisz komentarz
Komentarze