Zresztą jak najszybsze ukończenie prac jest również w interesie wielu klubów, na czele z Uczelnią Państwową Zamość. Przypomnijmy, że w nadchodzącym sezonie zarówno męska jak i kobieca drużyna tenisistów stołowych zagra w najwyższych klasach rozgrywkowych. Obie zaś rozpoczną rywalizację przed własną publicznością 5 września. Zgodnie ze specyfikacją remont powinien zakończyć się do 13 sierpnia.
Tymczasem nasi szczypiorniści korzystają z ostatnich dni urlopu i od przyszłego poniedziałku rozpoczynają przygotowania.
– Jestem oczywiście w stałym kontakcie z chłopakami, ponieważ nawet okres wolny od treningów wymaga trzymania pewnych rygorów – mówi trener Marcin Czerwonka. – Zgodnie z ustaleniami zawodnicy regularnie korzystają z siłowni i pokonują sporo kilometrów na rowerach. Jak więc widać, można połączyć przyjemne z pożytecznym – uśmiecha się szkoleniowiec Padwy.
Czyżby jednak nieco mniej do śmiechu było trenerowi żółto-czerwonych na myśl, że większa część przygotowań będzie musiała mieć miejsce w hali w Nieliszu?
– Pewnych spraw nie przeskoczymy i możemy tylko trzymać kciuki, aby remont hali w Zamościu trwał jak najkrócej. Na pewno treningi w Nieliszu będą wymagać od nas lepszej organizacji logistycznej i poświęcenia większej ilości czasu, ale korona nam przez to z głowy nie spadnie – wyjaśnia Marcin Czerwonka. – A kto wie, może właśnie dzięki temu będzie nam później łatwiej grało się na wyjazdach? W każdym aspekcie warto poszukać pozytywów.
Warto dodać, że choć zgodnie z przyjętą praktyką władze klubu nie ujawniają planów transferowych, to blisko podpisania umowy z Padwą jest doświadczony bramkarz. Padwa wróci zaś do treningów 2 sierpnia.
Napisz komentarz
Komentarze