Łada 1945 Biłgoraj wróciła na zwycięską ścieżkę. Wygrała po raz drugi z rzędu. Tym razem okazała się lepsza od Victorii Łukowa, którą prowadził były szkoleniowiec biłgorajskiego zespołu Marcin Mura. Niedzielny sukces Łady rodził się jednak w bólach.
– Choroby i kontuzje spowodowały, że przed meczem z Victorią miałem do dyspozycji na treningach tylko siedmiu, ośmiu zawodników. Modliłem się, by ta plaga nas ominęła. I by nikt więcej nie wypadł z kadry – mówi Jarosław Czarniecki, trener Łady.
Więcej w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia
Napisz komentarz
Komentarze