Pogrzeb Janiny Kalinowskiej odbył się 16 września. Podczas homilii ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski przypomniał historię szefowej zamojskiego Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu, Wołynianki, która jako dziecko cudem uniknęła śmierci z rąk nacjonalistów ukraińskich. W kolonii Fundum w powiecie włodzimierskim, gdzie mieszkała, banderowcy zamordowali jej rodziców i brata.
Czytaj także: Smutna wiadomość. Zmarła Janina Kalinowska
– Wiedziała tylko, że jej rodzice i brat mieli łagodną śmierć, bo w przeciwieństwie do innych ofiar, zginęli od kul – przypomniał krakowski duchowny. – Pani Janina pod ciałem matki, jako kilkuletnie dziecko, ocalała. Po napadzie została uratowana przez życzliwego sąsiada. Później całe jej życie było mocno wpisane w tajemnicę krzyża i cierpienia.
Cały artykuł dostępny tylko w papierowym i e-wydaniu Kroniki Tygodnia.
Napisz komentarz
Komentarze