Kobieta podróżowała autobusem, który granicę przekraczał w Hrebennem. 56-latka nie zgłosiła do kontroli ponad 250 opakowań różnych środków farmaceutycznych i kosmetyków, z którymi jechała do Polski.
W jej bagażu funkcjonariusze celni znaleźli m.in. specyfiki zawierające wyciąg z objętej ochroną gatunkową (CITES) pijawki lekarskiej. Funkcjonariusze doliczyli się 18 specyfików do pielęgnacji stóp i włosów, w których składzie był ekstrakt z pijawek i na których przewóz podróżna nie posiadała odpowiednich zezwoleń. Kobieta miała wśród rzeczy osobistych także 12 rtęciowych termometrów lekarskich, których produkcję i import na teren Unii Europejskiej zakazano kilka lat temu .
Ukrainka mówiła, że wszystko to wiozła jako prezenty dla znajomych w Polsce. Wartość rynkową tych nietypowych suwenirów mundurowi oszacowali na ponad 4 tys. zł.
W związku z próbą przemytu 56-latka usłyszała zarzut popełnienia wykroczenia skarbowego i na poczet przyszłej kary wpłaciła 300 zł. Może jej też grozić odpowiedzialność karna za naruszenie przepisów ustawy Prawo Farmaceutyczne, ustawy o ochronie przyrody oraz za próbę wprowadzenia do obrotu termometrów zawierających rtęć.
Napisz komentarz
Komentarze