Był wtorek, 26 października. Jeden z dzielnicowych zauważył, że do sklepu w gminie Zamość wchodzi mężczyzna bez maseczki. Policjant postanowił zareagować. Interwencja zakończyła się wręczeniem 66-latkowi mandatu, ale nie tylko tym.
– W czasie rozmowy z mężczyzną policjant wyczuł od niego alkohol. Wiedząc, że 66-latek do sklepu przyjechał rowerem, postanowił sprawdzić stan jego trzeźwości. Badanie wykazało w organizmie mężczyzny ponad 0,5 promila alkoholu – opowiada Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Mieszkaniec gminy Zamość poniesie konsekwencje kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości. Odpowie również za to, że wsiadając na jednoślad złamał obowiązujący go sądowy zakaz prowadzenia tego typu pojazdów.
– Za kierowanie rowerem po drodze publicznej w stanie nietrzeźwości grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Natomiast niestosowanie się do sądowych zakazów jest przestępstwem, za które można trafić do więzienia nawet na 5 lat – precyzuje policjantka.
Czytaj także: Policjanci zaczęli "wlepiać" mandaty za brak maseczek
Czytaj także: Poszukiwany zatrzymany, bo nie miał maseczki
Czytaj także: Nie miał maseczki, trafi do więzienia
Napisz komentarz
Komentarze